– Kiedyś pierze szkubało się prawie w każdym domu. Dziś już nikt tego nie robi, po poduszki jeździ się do sklepów – mówi Elżbieta Zaremba, jedna z gospodyń.
Panie z Gogołowej nie chcą, żeby ten zwyczaj poszedł w zapomnienie, więc postanowiły raz do roku urządzić szkubaczki w świetlicy. – To dobra okazja, żeby się spotkać, poplotkować i powspominać, jak to kiedyś bywało. Zjemy pączka, napijemy się kawy, a przy okazji naszkubiemy puchu na poduszkę czy dwie – mówi Danuta Michalik, szefowa KGW.
Komentarze