Nie ustaje fala kradzieży aut, która trwa od Nowego Roku. Do tej pory zrabowano aż dziewięć samochodów, odnotowano także trzy usiłowania kradzieży i trzy tzw. krótkotrwałe użycia. Ostatnie zgłoszenie policjanci przyjęli w poniedziałek. – Jedno z takich zdarzeń miało miejsce z 20 na 21 stycznia w osiedlu Powstańców Śląskich. Ktoś na krótko zawłaszczył cinquecento wartości 1 tys. zł. W sobotę właścicielka złożyła u nas zawiadomienie, w niedzielę nad ranem policjanci znaleźli jej samochód porzucony w lesie w Baranowicach. Ledwo go oddali właścicielce, auto auto znowu zniknęło – mówi st. asp. Kamila Siedlarz, rzecznik prasowa żorskiej komendy.
Na falę kradzieży policja odpowiedziała wzmożoną liczbą kontroli. Wspólne patrole funkcjonariuszy wydziałów prewencji i ruchu drogowego zatrzymywały i skrupulatnie sprawdzały pojazdy marek, które w ostatnich dniach pozostawały w kręgu zainteresowaniu przestępców. Równolegle trwają działania operacyjne zmierzające do złapania złodziei. Jak wynika z policyjnych statystyk, złodzieje kradną w naszym regionie najczęściej passaty i golfy, podobnie jest w innych częściach Polski. Śląsk jednak wyróżnia się pod jednym względem: tylko u nas równie często znikają... fiaty! Dziwne, ale złodzieje szczególnie upodobali sobie właśnie tę markę.
Komentarze