Bez szans na odpracowanie


Z inicjatywą uruchomienia prac interwencyjnych dla osób zalegających ze spłatą czynszów wystąpił radny Jerzy Lis. Szybko okazało się jednak, że zainteresowanie wdrożeniem tego programu jest znikome. „Wydział Gospodarki Mieszkaniowej wystąpił do spółdzielni mieszkaniowych o przedstawienie stanowiska odnośnie możliwości zawarcia umów z lokatorami posiadającymi zaległości czynszowe. Wyżej wymienione umowy pozwoliłyby na odpracowanie długów mieszkaniowych. Z chwilą otrzymania odpowiedzi o podjętych przez spółdzielnie decyzjach poinformujemy odrębnym pismem” - odpowiedział radnemu wiceprezydent Franciszek Piksa.Spółdzielcy z dużym dystansem podchodzą do takiej propozycji. Apel władz miasta na razie nie przyniósł żadnych rezultatów. Trudno oczekiwać, by postawa władz spółdzielni mieszkaniowych uległa zmianie.- Wdrożenie takiego programu jest niemożliwe. Zatrudniając bezrobotnych, spółdzielnia musiałaby wziąć na siebie obowiązek ubezpieczenia ich, odprowadzenia składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz podatków od osób fizycznych. Spowodowałoby do wzrost kosztów ponoszonych przez członków. Przecież do obsługi kadry osób odrabiających czynsze trzeba by zatrudnić dodatkowo przynajmniej dwie osoby - mówi Jan Stanaszek, przewodniczący rady nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Nowa”.- Nie rozumiem biernej postawy władz miasta. W Jastrzębiu wysokość zasiłków wypłacanych przez ośrodek pomocy społecznej spadła z 300 do 80 zł. Nadgorliwość Górnośląskiego Zakładu Energoelektrycznego i Górnośląskiej Spółki Gazownictwa powoduje, że już po miesięcznej zwłoce w zapłacie rachunku wiele osób pozbawianych jest dostępu do mediów. Mamy w mieście ponad 7,5 tys. bezrobotnych. Wiele rodzin nie ma za co żyć. Tymczasem nic nie robi się w kierunku stworzenia im warunków wyjścia z tej trudnej sytuacji - mówi J. Lis i proponuje stworzenie programu aktywizacji zawodowej bezrobotnych w Jasrzębskim Zakładzie Komunalnym.- Zakład powstał, by miasto nie musiało zlecać obcym firmom zadań z zakresu gospodarki komunalnej. Osoby kierowane do pracy w JZK powinny być rekomendowane zarówno przez powiatowy urząd pracy, jak i ośrodek pomocy społecznej.- Ludzi, którzy zalegają z opłatą czynszów, jest coraz więcej. Już od ubiegłego roku do naszego biura zgłaszają się osoby, które poprzez pracę chcą odpracować swoje długi. Zwracaliśmy się wielokrotnie do władz miasta o interwencję w tej sprawie. Uważam, że to problem współpracy pomiędzy samorządem lokalnym a kierownictwem spółdzielni. Na zebraniach członkowskich jesteśmy świadkami ludzkich dramatów, kiedy to ludzie ze łzami w oczach błagają prezesów o zaniechanie eksmisji. Temu trzeba przeciwdziałać - mówi Kazimierz Janoska, przewodniczący zarządu osiedla Gwarków.

Komentarze

Dodaj komentarz