06.08.2003, 00:00 Region
Artykuł przeczytasz w około 50 sekund
W czerwcu trafiła do księgarń znakomita pod względem edytorskim książka autorstwa doc. dr. Adama Bezega i Walentego Wilczoka, poświęcona historii lokalnego sportu. Autorzy, zainspirowani jedną z najbardziej udanych wystaw, zorganizowanych przez dział historii Muzeum w Rybniku*, podjęli się wielkiego trudu stworzenia monograficznego zarysu dziejów sportu w Rybniku. Ich praca trwała blisko trzy lata. Walenty Wilczok nie doczekał druku książki. Zmarł we wrześniu ubiegłego roku w wieku 83 lat. On sam myślał o stworzeniu podobnego dzieła dużo wcześniej. Kompletował rzadkie, czasem unikatowe wręcz materiały i fotografie i pisał, na ile pozwalało mu zdrowie. Wysiłek Adama Bezega pozwolił na to, by marzenie oddanego bez reszty sprawom sportu Walka zrealizować.Dzięki temu powstała praca, która - choć nie wyczerpuje tematu i pomija wiele nawet bardzo istotnych faktów - stanowi potrzebny dokument, do jakiego na pewno nie zabraknie odwołań.Już w parę dni od wydania „Sportu w Rybniku” do redakcji „Nowin” zaczęły napływać listy z krytycznymi, a jednocześnie cennymi uwagami dotyczącymi działalności poszczególnych sekcji i dyscyplin.
Komentarze