Ósmy sezon


Prezes klubu Ireneusz Serwotka zapowiada starania o to, by wodzisławski stadion był przyjazny dla kibiców, ale tych, którzy kupują bilety i karnety. Agencja ochrony ma uszczelnić stadion i zadbać o to, by liczba wykupionych biletów i karnetów była zbliżona do faktycznej liczby widzów zasiadających na stadionowych trybunach. Wcześniej bywało z tym różnie. Tegoroczny budżet klubu opiewa na 6,5 mln zł; w pierwszym półroczu, jak mówi prezes Serwotka, uzyskano 47 proc. zaplanowanych na ten rok przychodów. 15 proc. tych budżetowych wpływów to pieniądze ze sprzedaży biletów i karnetów. Obecnie stadion może pomieścić 6607 widzów, ale działacze Odry mają nadzieję, że już jesienią tego roku w magistracie zapadnie decyzja w sprawie jego dalszej rozbudowy i modernizacji.Celu stawianego drużynie nikt nie sprecyzował; wiadomo tylko, że drużyna ma grać dobrze, skutecznie i zająć miejsce w górnej części tabeli.Spektakularne transfery nie są wodzisławską specjalnością. Nie inaczej było i tym razem. Po odejściu bramkostrzelnego Michała Chałbińskiego (SSV Regensburg) znany z dobrej ręki do kadrowych roszad Edward Socha sprowadził do Odry na zasadzie wolnych transferów wybijających się zawodników drużyn II- i III-ligowych: Marcina Radzewicza (23 lata), Łukasza Masłowskiego (22) i Przemysława Pałkusa (23). Swoją szansę mają też otrzymać wywodzący się z drużyn młodzieżowych wodzisławskiego klubu: Witold Cichy (17 lat), Paweł Krótki (18) i syn trenera Jarosław Wieczorek (18). Pozyskano również dwóch piłkarzy z ligowym doświadczeniem – Marka Sokołowskiego (25 lat) i mającego już za sobą występy w Odrze Mariusza Nosala (29), który dłuższą przerwę w występach na boisku opłacił niestety kontuzją. Kontuzje i urazy to obecnie największe zmartwienie trenera Wieczorka. Najbardziej może dać się we znaki absencja doświadczonego obrońcy Radima Sablika (29 lat), który kierował dotąd ofensywą Odry. 20 sierpnia czekają go badania kontrolne. Jeśli będzie mógł wznowić treningi po trzech, czterech tygodniach, powinien wrócić do zespołu. W pierwszym meczu zabrakło też innego obrońcy – Roberta Górskiego, skarżącego się na ból mięśnia dwugłowego.Licząca obecnie 28 zawodników kadra w czasie zimowej przerwy zostanie zmniejszona. Rywalizacja zawodników o miejsce w składzie powinna przynieść wymierne efekty. Ceniony za zmysł taktyczny trener Ryszard Wieczorek zapowiada grę w ustawieniu 4-4-2 i niespodzianki dla wybranych przeciwników.– Radość z gry ofensywnej jest większa niż z murowania własnej bramki. Na boisku zawsze coś zdobywa się kosztem czegoś. We współczesnym futbolu nie ma już podziału na atak i obronę. Piłkarz, grając w obronie jeden na jeden, nie może się bać wziąć na siebie ciężaru odpowiedzialności – podkreśla szkoleniowiec Odry

Komentarze

Dodaj komentarz