Nie widać końca budowy nieszczęsnego mostu w Mszanie / Iza Salamon
Nie widać końca budowy nieszczęsnego mostu w Mszanie / Iza Salamon

Nie widać końca budowy pechowego mostu na A1 w Mszanie! Śląski nadzór budowlany w środę wydał decyzję, w której nakazał inwestorowi naprawić poważne uchybienia, aby roboty mogły ruszyć dalej. Nakazał zmiany w projekcie i dał czas do… końca sierpnia 2013 roku. – Nie, ta data to nie pomyłka. Daliśmy dłuższy termin z uwagi na to, że zakres wskazanych prac jest bardzo szeroki – wyjaśnia Jan Spychała, wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego. Przypomnijmy, że w kwietniu nadzór wstrzymał prace na moście na prośbę wykonawcy – firmy Alpine, która od kilku lat uważa, iż obiekt jest źle zaprojektowany i grozi zawaleniem. Jak Austriacy przyjęli decyzję? – To tylko potwierdza zasadność uwag, które zgłaszamy od dawna – mówi Karolina Szydłowska, rzecznik prasowa Alpine w Warszawie.
Dodała, że odcinek Gorzyczki – Świerklany praktycznie jest gotowy, został jedynie ten nieszczęsny most... – Od dawna wskazywaliśmy na konieczność zmian w jego projekcie, aby był bezpieczny. To najważniejsze – podkreśla Karolina Szydłowska. Odsyła także na stronę Alpine, gdzie można przeczytać kilka ekspertyz dotyczących mostu. Przygotowano je jeszcze w 2009 roku. Ich autorami są prof. Jan Biliszczuk, główny projektant najwyższego i najdłuższego mostu podwieszanego w Polsce, mostu Rędzińskiego we Wrocławiu, prof. Alfred Pauser, projektant z 50-letnim doświadczeniem, oraz dr Michel Virlogueux, projektant m.in. słynnego Pont de Normandie i najwyższego mostu na świecie, wiaduktu Millau we Francji. – Projekt mostu MA 532 jest nieodpowiedni i niebezpieczny; poważne wypadki mogą mieć miejsce już na etapie budowy – twierdził dwa lata temu francuski ekspert.
Co na to projektanci mostu w Mszanie? – Zaprezentowane przez Alpine analizy są uproszczone. Modelowe obliczenia zajęłyby kilka pokoi. Jesteśmy spokojni o nasz projekt i bierzemy za niego pełną odpowiedzialność – usłyszeliśmy w konsorcjum firm Complex Projekt w Katowicach, które zaprojektowało odcinek A1 Gorzyczki – Świerklany. Jak nas poinformował inwestor, projektantem mostu jest dr inż. Stefan Jendrzejek. Tymczasem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w odpowiedzi na nasze pytania podkreśla, że zgodnie z podpisanym aneksem budowa odcinka A1 Świerklany – Gorzyczki powinna zakończyć się 26 lipca tego roku, więc zostało niespełna dwa miesiące. Czy Alpine wygra ten wyścig z czasem?
Póki co, GDDKiA na swojej stronie podkreśla, że niezwłocznie przystąpi do wdrażania wskazań nadzoru budowlanego. To przede wszystkim naprawienie i wzmocnienie płyty dolnej mostu, która podczas ostatniej awarii została uszkodzona. – Chodzi o zmianę systemu prowadzenia tzw. kabli uciąglających – wyjaśnia wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego. Dodaje, że decyzja z 30 maja nie jest ostateczna i GDDKiA może się od niej odwołać. Póki co jednak, GDDKiA zamierza niezwłocznie przystąpić do wdrażania nałożonych obowiązków przez nadzór budowlany. Tak deklaruje na swojej stronie internetowej. Alpine uważa, że za zmiany w projekcie odpowiada inwestor.

 

3 wybitnych ekspertów dowodzi na stronie internetowej wykonawcy, że projekt mostu jest zły, a do wypadku może dojść już w trakcie budowy. Autor projektu uważa analizy za uproszczone

 

1

Komentarze

  • życzliwy Polska specjalność ! 07 czerwca 2012 12:56Polnische wirtschaft !

Dodaj komentarz