Ruszyła nowa strona internetowa poświęcona familokom przy kopalni Marcel. Pod adresem www.emma.radlin.pl zobaczyć archiwalne i współczesne zdjęcia obiektów oraz notki biograficzne architektów Kolonii Emma. – To nie są zwykłe familoki. Często nie mamy świadomości, że idąc drogą, mijamy budynki z XIX wieku, których budową kierował jeden z najważniejszych architektów niemieckiego modernizmu. Zależy nam przede wszystkim na uświadomieniu ich mieszkańcom, w jak niezwykłym budownictwie mieszkają i jak to kiedyś tu wyglądało – mówi Marek Gajda z magistrackiego referatu rozwoju, jeden z pomysłodawców projektu.
Strona jest na razie skromna. Urzędnicy mają nadzieję, że mieszkańcy zainteresują się pomysłem i podzielą się swoimi fotografiami i wspomnieniami. Kolonia Emma promuje się również na Facebooku. W zamieszczonej na stronie historii czytamy m.in., że Kolonia Emma to zespół unikalnych w regionie budynków z przełomu XIX i XX wieku, zaprojektowanych dla ówczesnych pracowników kopalni. Pierwsze domy wzdłuż dzisiejszej ulicy Korfantego (wówczas Keiser-Wilhelmstrasse) powstały już w 1897 roku. Nowsza zabudowa kolonii nawiązywała do idei osiedla ogrodu. – Cała kolonia była skanalizowana i zelektryfikowana. Na jej terenie znajdował się także duży dom towarowy, kopalniana gospoda, pralnia, łaźnia, piekarnia, zakład fryzjerski, sklep z zakąskami, trzy domy noclegowe, a także pomieszczenia tzw. biblioteki ludowej – piszą autorzy nowej strony.
Czy Kolonia Emma ma szansę stać się Nikiszowcem naszego regionu? O palmę pierwszeństwa musi chyba zmierzyć się z równie pięknymi familokami w Czerwionce, ale kto wie? – Nie jest to określenie na wyrost, skoro Katowice sięgnęły po stare porównanie sprzed wojny, które mówiło o polskim Chicago – śmieje się Marek Gajda. Twórcy strony cieszą się, że zrobiono duży krok w stronę popularyzacji starego osiedla robotniczego, bez którego Radlin nie byłby Radlinem.
Komentarze