Co ciekawe, zajęcia odbywają za unijne pieniądze w ramach projektu "Osiem wieków Kobyli". Prowadzi je Bronisława Trybisz z Kobyli. - Kiedyś z wyrobu mioteł żył co drugi dom. Ludzie w ten sposób sobie dorabiali, a tajniki warsztatu trzymali w tajemnicy. Dobrą miotłę trzeba umieć zrobić, to nie jest takie proste - mówi pani Bronisława.
W ciekawych zajęciach biorą udział nie tylko mieszkańcy Kobyli. Warsztaty ginącego rzemiosła zostały zorganizowane na 800 lat istnienia Kobyli. Autorem projektu jest miejscowa ochotnicza straż pożarna.
Komentarze