Jedna z rekonstrukcji historycznych nieopodal schronu w parku miejskim / Urząd Miasta w Wodzisławiu
Jedna z rekonstrukcji historycznych nieopodal schronu w parku miejskim / Urząd Miasta w Wodzisławiu

Członkowie grupy bardzo się o to starali. – Nasze stowarzyszenie ma bardzo wiele unikalnych pamiątek, które mieszkańcy mogliby zobaczyć na wystawie zorganizowanej w bunkrze. To idealne miejsce na ekspozycje starych dokumentów, których nie ma w muzeum – mówi Kazimierz Piechaczek, szef GRH Powstaniec Śląski.
W bunkrze mają znaleźć się repliki broni, mundurów i pamiątki zebrane przez członków grupy. Planują oni przeprowadzać w obiekcie prelekcje i lekcje dla dzieci i młodzieży, a także udostępniać wystawy dioram. Ich starania o zagospodarowanie schronu trwały od zeszłego roku. Niestety nic z tego nie wychodziło, bo bunkier wpisany był w ewidencję wojewody budowli ochronnych ukrycia zabezpieczającego. W marcu z tej listy został skreślony, więc sytuacja się zmieniła.
Schron w latach 40. wybudowali Niemcy. Miał on zapewnić bezpieczeństwo w czasie bombardowań. Trzy lata temu archeolodzy pomiędzy schronem a pałacem odkopali ocalałe fragmenty wodzisławskiego zamku. Sam schron długi jest na około 100 metrów, został wybudowany w kształcie zygzaków. Ściany są z cegły, zaś strop w kształcie łuku z betonu. Obiekt był utrzymywany przez wszystkie te lata.

Komentarze

Dodaj komentarz