20014203
20014203


Każdy w programie RDL mógł znaleźć propozycję dla siebie. Najmłodsi bawili się na spektaklu „Mr. Scrooge” przygotowanym według Karola Dickensa przez Teatr Lalek „Banialuka” z Bielska-Białej. Do nich przyjechały też dwie bardzo popularne autorki literatury dziecięcej - Janina Porazińska i Wanda Chotomska. Obie panie swoje spotkania prowadziły jak telewizyjny show: czytały własne wiersze, małych czytelników wciągały w inscenizację bajek, proponowały im zabawę w dziennikarza zadającego autorkom pytania, tak jak to czynią dorośli żurnaliści podczas konferencji prasowych, a także zapraszały do udziału w konkursach literackich, najlepszych uczestników nagradzając książkami.Dorośli mieli także obfite menu. Obok Teatru Powszechnego, który inaugurował komedią Macieja Wojtyszki „Żelazna konstrukcja” RDL, mogli wybrać się na koncert poezji Zbigniewa Herberta w wykonaniu Zbigniewa Zapasiewicza i Olgi Sawickiej, zatytułowany „Myśli Pana Cogito”, a także na świetny komediowy monodram przygotowany na podstawie bestsellera Johna Graya „Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus” i zaprezentowany nam przez Emiliana Kamińskiego. Dla miłośników poezji śpiewanej urządzono wieczór literacko-muzyczny „Wyobraźnia i miłość”, w czasie którego poezje Jana Strządały do muzyki Norberta Blachy śpiewała Ewa Szydło. Spotkaniem literackim połączonym z muzyką było także spotkanie Wojciecha Bonowicza, autora monografii ks. Józefa Tischnera, którego rozmowę z red. Adamem Kraśnickim pięknie uzupełniała i dopełniała góralska kapela z Łopusznej, miejscowości, w której bohater książki Bonowicza wzrastał i której pozostał wierny do końca swoich dni. - To poczucie zakorzenienia, tożsamości było wielkim przywilejem ks. Tischnera, darem losu - mówił Bonowicz.Dopełnieniem koncertu „Myśli pana Cogito” były spotkania z Ernestem Bryllem, który wypełnił je gawędą na temat Zbigniewa Herberta i innych poetów tzw. pokolenia „Współczesności”, debiutujących tak jak Bryll i Herbert w 1956 roku. Rodzaj wykładu popularno-naukowego zaproponował na swych spotkaniach prof. Włodzimierz Wójcik, naukowiec Uniwersytetu Śląskiego. W Rybniku i Wodzisławiu opowiadał o przyjaźni poetyckiej łączącej Leopolda Staffa i Tadeusza Różewicza (temat świetnie trafiający w czas, bo podczas RDL Różewicz skończył 80 lat i był na ustach wszystkich), a także o podróżach Skamandrytów nad Sekwanę. - Wszędzie, gdzie gościłem, młodzież wykazywała się skupieniem i zainteresowaniem, a po wykładzie zdarzała się rozwinięta dyskusja - powiedział „Nowinom” wyjeżdżając z Rybnika zadowolony i pełny uznania dla organizatorów życia kulturalnego w tym mieście prof. Wójcik. - W Rybniku czuje się, że tu bije gorące serce życzliwe kulturze i literaturze - dodał.Znakomity felietonista i satyryk Michał Ogórek zachęcał młodzież do dziennikarstwa. - To zawód, w którym nie trzeba się specjalnie wysilać. To propozycja na życie dla leniwych - żartobliwie opowiadał o urokach jurnalistyki, która dla niego stała się sposobem na życie.Feliks Netz, także dziennikarz, ale również poeta, prozaik i tłumacz literatury pięknej, punktem wyjścia swych spotkań obrał trzy własne wiersze: jeden mówiący o tragedii górników z kopalni „Wujek” (którego tytuł Kazimierz Kutz wykorzystał do swego filmu „Śmierć jak kromka chleba”), drugi traktujący o końcu świata i trzeci poświęcony rozważaniom o ojczyźnie. Wiersze te robiły na młodych słuchaczach niesamowite wrażenie i stawały się pretekstem do ożywionej dyskusji na temat tego, co dzieje się teraz na świecie - a więc wojny, która może stać się konfrontacją dwóch kultur i cywilizacji, oraz rozważań, jak będzie wyglądać Polska za lat dwadzieścia, trzydzieści, Polska tworzona przez tych, którzy dziś kończą edukację.Karty bolesnej historii naszego kraju przypomniał Zbigniew Pawłowski, autor książki „W imperium zła” - jedynej na rynku księgarskim publikacji omawiającej stalinowskie czasy na Śląsku i prześladowania osób zrzeszonych teraz w Związku Młodocianych Więźniów Politycznych „Jaworzniacy”.Żałować należy jedynie tego, że tylko nielicznym - jak Pawłowskiemu, Bonowiczowi i Bryllowi organizatorzy RDL zaproponowali otwarte spotkania z czytelnikami. Większość spotkań literackich wszystkich gości tegorocznych RDL odbywała się w godzinach przedpołudniowych i była adresowana wyłącznie do zorganizowanej publiczności szkolnej.

Komentarze

Dodaj komentarz