Trudno uwierzyć, że w tym samochodzie siedział człowiek i doznał tylko lekkich obrażęń ciała. / Policja Jastrzębie
Trudno uwierzyć, że w tym samochodzie siedział człowiek i doznał tylko lekkich obrażęń ciała. / Policja Jastrzębie

Dziś około godz. 8.30 rejonem ulic Czecha i Marusarzówny wstrząsnęła straszna eksplozja. W stojącym na osiedlowym parkingu przy pierwszej z ulic mitsubishi outlanderze wybuchła przenośna butla gazowa. - Wewnątrz samochodu znajdował się 45-letni jastrzębianin. Cudem przeżył, został przewieziony do szpitala, choć nie odniósł poważnych obrażeń. Auto jest doszczętnie zniszczone. Ze wstępnym ustaleń wynika, że jedna z dwóch znajdujących się w mitsubishi butli była odkręcona. Śledczy sprawdzają, czy do wybuchu doszło wskutek nieszczęśliwego wypadku czy celowego działania – mówi starsza sierżant Magdalena Szust, rzecznik prasowa jastrzębskiej policji. Nie można wykluczyć bowiem, że mężczyzna próbował targnąć się na swoje życie.
Wybuch uszkodził również cztery inne samochody, zaparkowane w pobliżu. Z okien pobliskich mieszkań na pierwszym i drugim piętrze powypadały szyby.

Komentarze

Dodaj komentarz