19-latek podejrzany jest o włamania do altan działkowych i spowodowanie strat szacowanych na 5 tys. zł. Kradł, ledwo wyszedł z więzienia. Wraz z 14-letnią znajomą pobił znanego już policji 15-latka. Dziewczyna uciekła z ośrodka wychowawczego, miała przy sobie narkotyki
Policjanci zatrzymali 19 i 14-latkę, którzy wspólnie pobili znanego im 15-latka. Jak się okazało, nie są to jedyne przestępstwa, jakie ma na swoim koncie zatrzymany. Okazało się bowiem, że 19-latek, który we wrześniu opuścił zakład karny, odpowiada także za usiłowania i włamania, do których doszło w okresie od października ubiegłego roku do lutego. Jego łupem padało wówczas wszystko, co nadawało się do sprzedaży. Łączne straty oszacowane zostały na kwotę 5 tys. zł. 19-latek przyznał się do popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów. O losie młodego przestępcy zdecyduje prokurator i sąd. Grozi mu nawet dziesięcioletni pobyt za kratami.
Co do 14-latki, okazało się, że w chwili pobicia, przebywała ona na tzw. "ucieczce" z placówki opiekuńczo-wychowawczej. Ponadto, podczas rutynowej kontroli osobistej, przeprowadzonej w izbie dziecka, do której nastolatka została doprowadzona, policjanci ujawnili przy niej dwa foliowe woreczki z marihuaną oraz amfetaminą. O losie nastoletniej jastrzębianki zdecyduje sąd rodzinny.
Komentarze