Policjanci z pszczyńskiej grupy szybkiego reagowania wykazali się nie lada opanowaniem i sprawnością w czasie pościgu za 22-letnim pijanym jastrzębianinem, kierującym bmw. W pewnym momencie mundurowi jechali przewieszeni wpół przez szybę jego auta, próbując wyciągnąć kluczyki ze stacyjki, na co kierowca dodał gazu.
W sobotę kilka minut po godz. 2 dyżurny policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie o szarżującym przed lokalem gastronomicznym w Jankowicach koło Pszczyny czarnym bmw na jastrzębskich numerach rejestracyjnych. Samochód mknął ulicą Żubrów. Mundurowi próbowali zatrzymać kierowcę przy pomocy odpowiednich sygnałów. Bezskutecznie. Pirat drogowy zachowywał się agresywnie i wyzywał policjantów od najgorszych.
Funkcjonariusze próbowali ująć go w iście kaskaderski sposób. Ponieważ w bmw były opuszczone szyby, starali się wyciągnąć kluczyki ze stacyjki. Jastrzębianin nie chciał dopuścić do tego. Jeździł samochodem do przodu i do tyłu z policjantami przewieszonymi przez boczne drzwi. Trzeci mundurowy skoczył na maskę. Wówczas z pomocą kierowcy przyszedł drugi jastrzębianin, rówieśnik szofera. Tak samo agresywny jak jego kolega. Zaczął kopać i okładać stróżów prawa z pięściami. W końcu obaj zostali obezwładnieni, choć policjanci odnieśli obrażenia.
Kierowca miał we krwi ponad 1,5 promila alkoholu, jego kompan o pół promila więcej. Grozi im kilkuletnia odsiadka.
Komentarze