Bez zastanowienia


Chodziło głównie o dwa projekty uchwał: zgody na sprzedaż komunalnych lokali użytkowych i utworzenia fundacji wspierającej budowę i funkcjonowanie szpitala. Projekty przedstawiał radny Mirosław Lenk. Zachwalał dokument zezwalający na sprzedaż w drodze przetargu nieograniczonego wolnych lokali użytkowych. Do tej pory lokale mogli wykupywać od miasta tylko ich najemcy:– Ponieważ jednak zainteresowanie było niewielkie, postanowiliśmy dać możliwość wykupu tych lokali wszystkim zainteresowanym, gwarantując najemcom prawo pierwokupu. Wychodzimy z założenia, że wolna sprzedaż lokali użytkowych przyczyni się do zainteresowania inwestorów rozwojem branży handlu i usług. Mamy przykłady, że lokale w rękach prywatnych ładniej się prezentują niż wynajmowane od miasta, bo są lepiej zadbane – mówił Mirosław Lenk.– Nie kwestionuję zasadności uchwały, bo korzyści z niej płynące są oczywiste, ale wnioskuję, żeby nad uchwałą podyskutować na komisjach i dokładnie się z nią zaznajomić. Jest to normalna procedura, nie widzę powodu, by z niej rezygnować – ripostował Tadeusz Karski z SLD.Lenk odparł, że nowy projekt wnosi jedynie kosmetyczne zmiany w stosunku do obowiązującej uchwały o zasadach sprzedaży komunalnych lokali użytkowych.– To nieprawda, że zmiany są kosmetyczne. Zapis o sprzedaży w drodze przetargu jest bardzo ważny dla pewnej grupy mieszkańców. Z pośpiesznej lektury uchwały wywnioskowałem, że jeżeli najemca nie będzie miał wolnych środków na wykup mieszkania, a znajdzie się inny chętny, to może go przelicytować i wyekspediować z lokalu. Nie wyobrażam więc sobie, żebyśmy mieli przyjmować tę uchwałę przynajmniej bez zapytania najemców o opinię – atakował Wiesław Jacheć.Radni przegłosowali jednak włączenie tego projektu do porządku obrad, a potem przyjęli uchwałę, wprowadzając jednak do niej kilka zmian. Jedną z nich jest zabezpieczenie najemców przed rozwiązaniem z nimi umowy najmu, w przypadku gdyby nie mieli zamiaru od razu wykupywać lokalu.W identyczny sposób koalicja chciała przepchnąć uchwałę o fundacji. Ryszard Frączek skwitował te praktyki koalicyjne jako łamanie prawa. Radni opozycyjni zarzucili wnioskodawcom, że uchwała nie ma uzasadnienia. Radca prawny przyznała, że powinno ono znaleźć się w uchwale. W tej sytuacji Mirosław Lenk postawił wniosek o niewłączanie tego projektu do porządku obrad i zobowiązanie prezydenta do przygotowania nowego dokumentu na sesję grudniową

Komentarze

Dodaj komentarz