Robert Domański, kolekcjoner lamp grniczych z Pszowa, oraz Kazimierz Mroczek / Archiwum
Robert Domański, kolekcjoner lamp grniczych z Pszowa, oraz Kazimierz Mroczek / Archiwum

Kilkadziesiąt górniczych lamp można oglądać w galerii Towarzystwa Miłośników Ziemi Wodzisławskiej na wodzisławskim rynku. Tłem wystawy jest kopalniany chodnik, który pomogli zbudować członkowie rybnickiego oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa. – Prezentujemy niezwykle ciekawe eksponaty historyczne. Są to lampy górnicze z XIX i XX stulecia, pochodzące z bardzo licznej kolekcji pana Roberta Domańskiego – mówi Kazimierz Mroczek, wolontariusz TMZW.

Pierwszą lampę górniczą Robert Domański zobaczył, jak był jeszcze małym chłopcem. Mieszkał wtedy wraz z rodziną przy obecnej ulicy Irysowej w Radlinie. – Razem z ojcem schodziłem do piwnicy rąbać drzewo i przez kilka lat pytałem tatę, co to wisi przy włączniku światła. Ojciec mówił mi, że to stara lampa górnicza, potem wyjaśnił, że to lampa karbidowa. Opowiadał mi historie swojego dzieciństwa, jak się z karbidu i puszki po farbie strzelało. Później opowiedział mi też, jak to dziadek, który pracował w kopalni Marcel, został wysłany w latach 1970-75 do pracy w niemieckiej kopalni w Aachen. Woził tam takie lampy na handel, aż zarobił na samochód – wspomina Robert Domański.

Jak dodaje, zabrał do domu lampę z piwnicy i zaczął ją czyścić. Praktycznie od tego wszystko się zaczęło. Dzisiaj ma 80 ciekawych i kompletnych lamp górniczych z różnych okresów i różnych producentów. – Najbardziej kolekcja rozrosła się w 2004 roku, kiedy to zyskałem większy dostęp do internetu. Zacząłem wtedy zarabiać większe pieniądze i jeździć na giełdy staroci. Teraz mam kontakty z kolekcjonerami z Niemiec oraz Czech. Kupuję i sprzedaję lampy za granicą, posiadam dużą wiedzę na ten temat popartą katalogami i kontaktami z kolekcjonerami z zagranicy. Niestety w Polsce nie potrafię za bardzo znaleźć ludzi o podobnej pasji – mówi pan Robert.

Z jego bogatej kolekcji na wystawie znalazło się prawie 30 lamp. Można je oglądać na wystawie w galerii aż do 15 grudnia 2013 roku. – Wystawę zorganizowaliśmy z racji przypadającej w grudniu setnej rocznicy największej tragedii, do jakiej doszło w 130-letniej historii kopalni Marcel, w obecnym mieście Radlinie. W nocy z 7 na 8 grudnia 1913 roku śmierć w wyniku zaczadzenia poniosło 17 górników – dodaje Kazimierz Mroczek. I dziękuje za ogromną pomoc Zarządowi Oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa w Rybniku, a zwłaszcza kierownictwu Komisji Muzealnictwa i Tradycji Górniczych z przewodniczącym panem Stanisławem Dzierżęgą i wiceprzewodniczącą Janiną Janik na czele. Pani Janina wykonała projekt dekoracji.

Galerii Towarzystwa Miłośników Ziemi Wodzisławskiej mieści się na rynku pod numerem 20, wystawę można zwiedzać w poniedziałki i czwartki w godzinach od 11 do 16.

Najstarsze lampy w kolekcji są olejowye z około 1850 roku. Jest ich kilka. Znani producenci lamp górniczych Friemann&Wolf z Zwickau, Hermann Hesse z Norymbergi, Wilhelm Seippel z Bochum, Faser Tarnowskie Góry, Dominit w
Hoppeke / Westfalia Niemcy, Ceag Dortmund, DEAC, która później zmieniła nazwę na Varta, oraz Elektrometal Cieszyn SA. Mam lampy każdego z tych producentów.

Ciekawostką jest benzynowa lampa bezpieczeństwa Typ 300 firmy Friemann & Wolf w Zwickau, której używano w kopalni Anna. Widnieje na niej tabliczka z numerem oraz napisem Annagrube. Lamp karbidowych używano także jako oświetlenie w pojazdach takich jak rowery, motocykle. Pan Darek ma lampę karbidową na rower znanej firmy. Słyszał o niej każdy miłośnik motoryzacji. To Hella KGaA Hueck & Co., niemiecka firma produkująca reflektory samochodowe,
założona w 1899 roku. Obecnie ma swoją bazę w Lippstadt i zatrudnia na całym świecie ponad 25000 pracowników. Z jej produktów korzystają takie koncerny jak: Audi, BMW, Chrysler, Daimler, Ford, General Motors, Porsche, Volkswagen. W kolekcji jest ponad 30 sztuk lamp karbidowych. Najstarsze z nich są z 1910 roku. Na uwagę zasługuje lampa dyrektorska posiadająca umieszczony palnik centralnie w blendzie czyli odblasku.

Komentarze

Dodaj komentarz