Michał Kubiak debiutuje w Lidze Mistrzw / Dominik Gajda
Michał Kubiak debiutuje w Lidze Mistrzw / Dominik Gajda

Pod Jasną Górę jastrzębianie pojechali z mocnym postanowieniem zmazania z siebie plamy, jaką była niespodziewana przegrana w premierowym meczu. Udało im się to bardzo łatwo. Gołym okiem widać było, że tydzień treningów w pełnym składzie przyniósł efekty. Trener Lorenzo Bernardi tym razem nie eksperymentował. W wyjściowym składzie pojawił się Krzysztof Gierczyński, który najlepsze lata swojej kariery spędził w klubie z Częstochowy. Z pewnością był on wyróżniającą się postacią meczu. Pomarańczowi pojedynek z AZS-em potraktowali też jako główny punkt przygotowań do inauguracji rywalizacji w Lidze Mistrzów. Zawodnicy zdają sobie sprawę, że ich forma na razie jest jeszcze daleka od tej oczekiwanej.

- Wiemy, że mamy jeszcze dużo do poprawy w naszej grze, będziemy chcieli utrzymać to, co było dobre w tym meczu, a nad resztą będziemy dalej pracować- przyznał po meczu w Częstochowie Michał Łasko.

We wtorek (22 października) zespół Jastrzębskiego Węgla rozegrał pierwszy mecz w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Jego rywalem był główny faworyt tych rozgrywek - turecki Halkbank Ankara z Matejem Kazijskim, Osmanym Juantoreną i Raphaelem w składzie. To piąty start klubu z Jastrzębia-Zdroju w tych prestiżowych rozgrywkach. Oprócz drużyny z Ankary grupowymi rywalami ekipy Pomarańczowych są austriacki Hypo Tirol Innsbruck i rumuński Tomis Constanta. Jastrzębianie bardzo ostrożnie oceniają swoje szanse w tej rywalizacji.
- Nie chcę składać żadnych deklaracji. Oczywiście marzeniem każdego sportowca i także tej drużyny jest wygranie Ligi Mistrzów. Natomiast obiecuję, że do każdego meczu zawodnicy będą podchodzić z zębem, z charakterem, z sercem i będą starali się wygrać każdy mecz. A wszystko przyjmiemy z pokorą. Oczywiście będziemy się cieszyć z awansu do rundy play-off tych rozgrywek, a jeżeli los da, to do Final Four - mówił na konferencji prasowej poprzedzającej początek zmagań w Lidze Mistrzów Zdzisław Grodecki, prezes Jastrzębskiego Węgla.

Ta ostrożność w szacowaniu szans jest wskazana. Trener Bernardi miał bardzo mało czasu na przygotowanie zespołu do rozgrywek. Wszak wielu graczy Pomarańczowych grało w mistrzostwach Europy i w klubie pojawili się dopiero na dwa tygodnie przed rozpoczęciem sezonu.

- Musimy mieć więcej cierpliwości w grze oraz być przygotowani na trudne chwile w trakcie meczu. Jeśli spełnimy te warunki, to jestem przekonany, że nasza dobra gra się pojawi. Liga Mistrzów jest dla nas ważnym celem. Krok po kroku, mecz po meczu, chcemy poprawiać nasz poziom gry i wynik sportowy - podkreśla Bernardi.

AZS CZĘSTOCHOWA - JASTRZĘBSKI WĘGIEL 0:3 (20:25, 20:25, 20:25)

Jastrzębski Węgiel: Masny, Kubiak, Pajenk, Łasko, Gierczyński, Van De Voorde, Wojtaszek (libero) - Jarmoc, Popiwczak, Kwolek, Filippov.

Komentarze

Dodaj komentarz