Jest dobrze, Michał!  zdaje się mwić trener Bernardi / Dominik Gajda
Jest dobrze, Michał! zdaje się mwić trener Bernardi / Dominik Gajda

Kibice powoli zapominają o nieudanym starcie do nowego sezonu jastrzębskich siatkarzy. Niespodziewaną porażkę z AZS Olsztyn należy chyba uznać za wypadek przy pracy podopiecznych trenera Lorenzo Bernardiego. Wygrana z Resovią sprawiła, że zespół uwierzył w swoje możliwości i gra coraz lepiej. W meczu Ligi Mistrzów nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem mistrza Austrii z Innsbrucka. Pomarańczowi tylko w pierwszym secie zmuszeni zostali do większego wysiłku. W kolejnych partiach grali na pełnym luzie, popisując się przed kibicami swoimi umiejętnościami. Wiele wskazuje na to, że dwa najbliższe mecze z rumuńskim Tomisem Constanta zadecydują o tym, czy jastrzębianom uda się awansować do następnej rundy. Pierwszy z nich już dzisiaj (6 listopada) w Rumunii.

W lidze jastrzębianie szybko odrobili straty z premierowej kolejki. W sobotę (2 listopada) pokonali w wyjazdowym meczu wicemistrzów Polski. W Kędzierzynie-Koźlu ekipa Pomarańczowych była bliska sięgnięcia po komplet punktów. Po dwóch setach jastrzębianie prowadzili 2:0. Gospodarzom udało się jednak doprowadzić do tie-breaka. W nim znów lepszy był zespół Jastrzębskiego Węgla.

- W pierwszych dwóch setach graliśmy znakomicie, potem przydarzył nam się przestój, a ostatecznie wróciliśmy do naszej dobrej gry. Z jednej strony jestem zadowolony, z drugiej nie do końca. Musimy nauczyć się jednej ważnej rzeczy w sporcie. Pewnie wiecie doskonale, co robi rekin, kiedy poczuje krew. Tak było właśnie w trzecim secie. Pozwoliliśmy rywalom się odbudować i wrócić do gry. Kiedy się do tego dopuści, to z takim zespołem jak ZAKSA nie gra się już potem łatwo. Kiedy spojrzę przez pryzmat naszej gry w tie-breaku, znów mogę być zadowolony, ale w tym momencie trochę jednak żałuję straconego punktu - mówił po meczu trener Bernardi.

Teraz w PlusLidze jego zespół czeka konfrontacja z beniaminkiem z Bielska-Białej. Mecz z BBTS Włókniarz odbędzie się w najbliższą niedzielę (10 listopada) w hali widowiskowo-sportowej przy al. Jana Pawła II. To wcale nie będzie łatwa przeprawa. O tym, że nowe zespoły PlusLigi stać na niespodzianki, przekonała się Skra.

JASTRZĘBSKI WĘGIEL - HYPO TYROL INNSBRUCK 3:0 (25:23, 25:22, 25:20)

ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE - JASTRZĘBSKI WĘGIEL 2:3 (18:25, 18:25, 25:17, 25:20, 9:15)

Jastrzębski Węgiel: Łasko, Gierczyński, Masny, Pajenk, Van De Voorde, Kubiak, Wojtaszek (libero) oraz Popiwczak, Bontje, Malinowski.

Komentarze

Dodaj komentarz