Radek Prochazka zdobył honorowego gola dla JKH w Oświęcimiu / Dominik Gajda
Radek Prochazka zdobył honorowego gola dla JKH w Oświęcimiu / Dominik Gajda

Początek niedzielnego meczu lepiej wyszedł przyjezdnym, którzy w drugiej minucie mogli wyjść na prowadzenie za sprawą Tomasza Kulasa. Ten jednak minimalnie spudłował. W dziesiątej minucie jastrzębianie byli już skuteczniejsi. Ładnym strzałem w okienko prowadzenie swojemu zespołowi dał Radek Prochazka. Z prowadzenia wicemistrzowie cieszyli się jednak do 17. minuty, kiedy to wyrównał Peter Barinka. W sytuacji sam na sam nie dał żadnych szans Przemysławowi Odrobnemu.

W drugiej tercji inicjatywę przejęli gospodarze, którzy długo pracowali nad tym, jak rozmontować defensywę gości. Oświęcimianie aż czterokrotnie w tej części spotkania grali w liczebnej przewadze, ale na prowadzenie wyszli, gdy siły na lodzie były wyrównane. Hokeiści JKH po raz kolejny w tym sezonie nie byli skupieni do ostatnich sekund i w 39. minucie Peter Tabaczek wykorzystał zamieszanie pod jastrzębską bramką i było 2:1 dla Unii.

Jastrzębianie za odrabianie strat wzięli się w trzeciej odsłonie. Z marnym skutkiem, bowiem niewykorzystane przez Miroslava Zatko, Leszka Laszkiewicza i Mateusza Danieluka sytuacje zemściły się na JKH w 53. minucie. Po kontrze trzeciego gola dla Unii zdobył Wojciech Wojtarowicz i szanse gości na uzyskanie korzystnego rezultatu były już niewielkie. Oświęcimianie spokojnie kontrolowali przebieg meczu, ale nie stanęło to na przeszkodzie, by przypieczętować zwycięstwo. Dwie minuty przed syreną końcową krążek do pustej bramki JKH wpakował Roman Tvrdon, ustalając wynik meczu na 4:1.

- Mecz trwa 60 minut. My, po zdobyciu gola, sprawialiśmy wrażenie zadowolonych z tego, że prowadzimy. Wyrównujący gol zamiast podziałać mobilizująco, sparaliżował nasze poczynania. Cały czas szukamy swojego stylu. Sezon jest długi i myślę, że przed fazą play-off złapiemy wysoką formę - mówił po meczu Rafał Bernacki, drugi trener JKH GKS Jastrzębie.

Było to już trzecie zwycięstwo Unii w konfrontacjach z JKH. Jeszcze w zeszłym sezonie to jastrzębianie mieli patent na rywala. Wtedy pięć z sześciu potyczek kończyło się wygranymi zespołu znad czeskiej granicy. Obecnie role się odwróciły i w czterech meczach jastrzębianie schodzili z lodu zwycięscy tylko raz. Strata punktów w Oświęcimiu sprawiła również, że czołówka coraz bardziej oddala się od JKH, a po piętach Ślązakom zaczyna deptać... Unia, która do wicemistrzów traci już tylko cztery punkty.

Wczoraj (10 grudnia) jastrzębianie w Krakowie zagrali z aktualnymi mistrzami Polski - Cracovią Kraków. W piątek (13 grudnia) czeka ich wyjazdowy mecz z HC GKS Katowice, a w niedzielę (15 grudnia) na własnym lodowisku podejmować będą KH Ciarko Sanok. Początek tego meczu o godz. 18.

UNIA OŚWIĘCIM - JKH GKS JASTRZĘBIE 4:1 (1:1, 1:0, 2:0)

Barinka 17., Tabaczek 39., Wojtarowicz 53., Tvrdon 59. - Prochazka 10.

JKH: Odrobny - Zatko, Górny, Zdenek, Kral, Danieluk - Labryga, Bryk, Urbanowicz, Pasiut, Laszkiewicz - Rompkowski, Flaszar, Kulas, Prochazka, Kogut - Łukasz Nalewajka, Sołtys, Marzec.

Komentarze

Dodaj komentarz