Policjanci z Jastrzębia zatrzymali dwóch młodych mężczyzn podejrzanych o pobicie 50-latka i jego 20-letniego syna, który stanął w jego obronie. Jeden ze sprawców rozbitą butelką zaatakował starszego z mężczyzn kiedy zwrócił im uwagę, że zbyt głośno zachowują się na klatce schodowej. O dalszym losie 17-letniego oraz 21-letniego jastrzębianina zdecyduje sąd.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, późnym popołudniem, na ulicy Pomorskiej. Wracający do domu 50-latek zauważył wchodzących do klatki schodowej dwóch, młodych mężczyzn. Nie byli to mieszkańcy tej klatki, więc zapytał ich do kogo idą i zwrócił uwagę, aby zachowywali się ciszej. To ich rozzłościło. Obaj rzucili się na 50-latka. Z pomocą przybiegł mu jego 20-letni syn, który usłyszał dobiegający z korytarza hałas. Bandyci stali się jeszcze bardziej agresywni, młodszy z nich chwycił rozbitą butelkę po piwie i próbował zranić nią starszego z mężczyzn, jednak syn zasłonił go własnym ciałem. 20-latek doznał poważnego urazu ręki i trafił do szpitala. Napastnicy uciekli z miejsca zdarzenia, jednak już po chwili trafili w ręce policjantów. To dwaj mieszkańcy Jastrzębia. Prokurator objął ich policyjnym dozorem. Starszemu z zatrzymanych grożą trzy lata więzienia, z kolei młodszy może trafić za kraty nawet na osiem lat.
Komentarze