Trzymać czy likwidować?


Kłopoty finansowe wzięły się ze zbytniej rozrzutności poprzedniego prezesa, twierdzi obecna szefowa agencji Beata Brzonkalik, która zarządza nią od 17.02 br. – Pieniądze nie zostały zdefraudowane czy zabrane, po prostu były nietrafnie zainwestowane – dopowiada Józef Szymaniec, rzecznik prasowy wodzisławskiego starostwa, które jest właścicielem 83-proc. pakietu akcji agencji. Zgromadzenie wspólników podziękowało poprzedniemu prezesowi Piotrowi Huzarewiczowi za pracę, a funkcję powierzyło właśnie Beacie Brzonkalik.– Za cel postawiłam sobie zminimalizowanie strat. Udało nam się zmniejszyć je trzykrotnie. Teraz wynoszą około 1,5 tys. zł miesięcznie – mówi obecna prezes agencji.Jakkolwiek poprawa jest znaczna, przyszłość agencji nie jest przesądzona.– Cztery miesiące mniej deficytowej działalności agencji jest zbyt krótkim okresem, aby wspólnicy mogli oceniać nową panią prezes i wypowiedzieć się co do dalszego funkcjonowania spółki. Niemniej zmiany są obiecujące. Najbardziej oczekiwaną przez starostwo alternatywą jest uaktywnienie agencji, tak aby przestała przynosić straty, a zaczęła dawać zyski. Innym wyjściem jest sprzedaż akcji agencji posiadanych przez starostwo bądź likwidacja spółki. Ta ostatnia ewentualność jest najmniej oczekiwana. Agencja ma na swoim koncie kilka wartościowych osiągnięć, jej działalność doskonale wpisuje się w strategię rozwoju powiatu wodzisławskiego, a poza tym samo postępowanie upadłościowe jest kosztowne i długotrwałe – prezentuje stanowisko starostwa Józef Szymaniec.Agencja Aktywnej Granicy jest spółką prawa handlowego. Założona w 1998 r., działalność rozpoczęła rok później. Jej udziałowcami byli skarb państwa, gminy wchodzące w skład dzisiejszego powiatu wodzisławskiego i dwie prywatne firmy. Po reformie administracyjnej udziały skarbu państwa przejął powiat, a zarządza nimi starostwo. Obecnie na etacie pracują dwie osoby. Dla doraźnych prac agencja zatrudnia osoby na umowę-zlecenie bądź umowę o dzieło.Wspólnicy, tworząc agencję, postawili jej za cel pośredniczenie w kontaktach między przedsiębiorcami polskimi i czeskimi. AAG szukała partnerów dla polskich firm. Zajmuje się również organizacją różnego rodzaju szkoleń, seminariów i innych spotkań poświęconych tematyce unijnej i problemom, z którymi borykają się przedsiębiorcy. Oferta AAG obejmuje też m.in. przyjmowanie zleceń na różnego rodzaju gadżety reklamowe od urzędów i przedsiębiorców (teczki z nadrukiem, długopisy reklamowe, wizytówki, foldery, ulotki, plakaty, mapy, koszulki z nadrukiem itp.), usługi ksero, a nawet wynajem garaży w Wodzisławiu Wilchwach przy osiedlu 1 Maja. Pracownicy agencji są przeszkoleni w zakresie obsługi przedsiębiorcy oraz pisania wniosków o dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej. Na tej podstawie, przy poparciu władz powiatowych, powstało Centrum Informacji dla Przedsiębiorców. Służy wiadomościami dotyczącymi formalnej strony współpracy m.in. z Czechami, Niemcami i Włochami.– Najbliższe plany to udzielanie porad i pomoc w wypełnianiu wniosków o dofinansowanie z funduszy unijnych. Informacji i porad udzielamy bezpłatnie. Pieniądze pobieramy, dopiero kiedy sporządzany przy naszej pomocy wniosek uzyska dofinansowanie. Będziemy też opracowywać biznesplany. Chcę uczynić z agencji firmę bardziej znaną, przystępną i przydatną przedsiębiorcom, stowarzyszeniom czy osobom fizycznym – mówi Beata Brzonkalik.

Komentarze

Dodaj komentarz