Hamowanie długu


Wyhamowanie zadłużania odbyło się głównie kosztem pracowników i oszczędności na działalności bieżącej oraz w inwestycjach. Niestety, środki zakontraktowane z Narodowym Funduszem Zdrowia są za małe, by szpital mógł wyjść chociaż „na zero”.– Nasza polityka polega obecnie na „gaszeniu pożarów” poprzez unikanie kolejnych wyroków komorniczych, podpisywaniu porozumień ugodowych z wierzycielami, ucieczce przed przejęciem długów przez firmy windykacyjne. Tym bardziej trudno jest układać biznesplan na dłuższą metę, gdy nie ma nawet klarownej ustawy o służbie zdrowia. A więc niemożliwe jest wypracowanie zysków i inwestowanie, np. w wymianę zużywającego się sprzętu – mówi Henryk Mekle, dyrektor szpitala.Tymczasem by móc myśleć o polepszeniu sytuacji finansowej placówki, konieczne są inwestycje w sprzęt. Tylko wyposażenie szpitala w najnowocześniejsze urządzenia medyczne pozwoli na zawarcie przez jego kierownictwo korzystniejszego kontraktu z NFZ, a – co za tym idzie – zwiększy dochody. Do najpilniejszych potrzeb szpitala trzeba zaliczyć przewoźny aparat rentgena, niezbędny do operacji ortopedycznych i neurochirurgicznych. Szpital musiał odwołać część zaplanowanych operacji, gdyż liczący sobie już 20 lat aparat jest nieczynny i nie można go naprawić. Zakup nowego to wydatek rzędu ponad 300 tys. zł.– Cały czas poszukujemy sponsorów. Dzięki nim w ostatnich tygodniach pozyskaliśmy kilka nowych, bardzo ważnych dla funkcjonowania szpitala urządzeń. Urząd miasta przekazał nam centralę do monitorowania czterech stanowisk intensywnego nadzoru kardiologicznego z trzema kardiomonitorami. Czwarty tego typu kardiomonitor zakupiliśmy ze swoich środków. Udało się też pozyskać nowy artroskop do operacji endoskopowych stawów warty 55 tys. zł. Sponsorem tego zakupu była Rafineria Trzebinia. Ponadto otrzymaliśmy urządzenie do identyfikacji przebiegu nerwów obwodowych warte 60 tys. zł zakupione przez Fundację Pomocy Społecznej. Urządzenie będzie wykorzystywane przez neurochirurgów i chirurgów – mówi dyrektor.Szpital złożył też wnioski do komitetu sterującego Zintegrowanym Programem Rozwoju Regionalnego na zakup kilkunastu różnych urządzeń oraz na termoizolację budynku łóżkowego. Koszt tej inwestycji szacowany jest na ok. 3 mln zł. Jeśli udałoby się pozyskać środki z Unii Europejskiej, to wymieniona zostałaby elewacja głównego budynku szpitala wraz z oknami, dachem. W efekcie pozwoliłoby to zaoszczędzić wydatki na media.– Śląski oddział NFZ w Katowicach dobija się w Warszawie o większe pieniądze, broniąc ośrodki lecznicze naszego województwa przed upadłością. Ostatnio opublikowane dane pokazują, jak nierówny jest w kraju przydział środków. Przykładowo na szpitale o tej samej wielkości i profilu działalności w różnych województwach fundusz wydaje różne kwoty. Porównując szpitale takie jak nasz, można stwierdzić, że jednostki w innych województwach dysponują budżetami od kilku do kilkunastu milionów złotych wyższymi. Wada wynika z systemu rozdzielnictwa pieniędzy, a pewnie ma i umocowania polityczne, bo nietrudno zauważyć, że obecnie gra się służbą zdrowia na arenie wielkiej polityki – nie kryje swojego rozczarowania obecną sytuacją w służbie zdrowia dyrektor Mekle.

Komentarze

Dodaj komentarz