Widmo katastrofy zażegnane?


Górnośląski Zakład Elektroenergetyczny za kradzież prądu nałożył na Megawat karę w wysokości 12 mln 175 tys. zł. Kwota potężna, ale adekwatna do szacowanych strat, które poniósł GZE. Mimo wszystko mało realna do spłaty w najbliższym terminie, bo jeżeli wziąć pod uwagę, że Megawat zapłacił już 2,3 mln zł, i to tylko dzięki pieniądzom podjętym z lokat bankowych, to zakładając najbardziej optymistyczny scenariusz, iż co roku rata byłaby taka sama, to dług regulowałby przez kolejnych sześć lat. Z początkiem lipca rada nadzorcza wysadziła z foteli prezesa wraz z wiceprezesem ds. technicznych.Przedsiębiorstwo Energetyczne ,,Megawat” jest jedynym wytwórcą ciepła dla KWK Knurów, KWK Szczygłowice, Szpitala Miejskiego w Knurowie oraz osiedli mieszkaniowych, szkół, przychodni i innych obiektów użyteczności publicznej na terenie miasta. Podobnie rzecz ma się w Czerwionce-Leszczynach. Do tego dochodzi kopalnia Bolesław Śmiały oraz osiedla w Łaziskach Górnych. Trzy miasta oraz tysiące ich mieszkańców znalazły się w dramatycznej wręcz sytuacji – braku ciepła i energii. Bardziej obrazowo oznacza to ich całkowity paraliż.Mając taki pasztet na swoich podwórkach, władze miast zagrożonych widmem zimnych szkół, przedszkoli, szpitali, marznących mieszkańców nagłośniły problem. Włodarze Czerwionki-Leszczyn i Knurowa osobiście interweniowali u wojewody śląskiego i wzięli udział w poświęconym tej sprawie spotkaniu u wojewody.Megawat znajduje się w nieciekawej sytuacji finansowej. Trzeba zapłacić karę GZE, a dodatkowo na ukończenie w zakładzie nr 2 w Knurowie czeka wymiana elektrofiltrów i modernizacja zakładu – inwestycja o wartości 4,9 mln zł. Wszystkich nurtuje pytanie, czy miecz Damoklesa wiszący nad Megawatem opadnie z wielkim hukiem.– Kara nałożona na spółkę została przez GZE rozłożona na raty. Uzgodniliśmy wstępny harmonogram spłat. Celem GZE nie jest doprowadzanie do upadku przedsiębiorstw i zwiększanie bezrobocia, dlatego jesteśmy otwarci na spotkania i rozmowy – wyjaśnia Łukasz Zimnoch, rzecznik GZE.Energetyka trzyma się reguł handlowych i nie podaje kwot, w jakich Megawat będzie miesięcznie regulował karę. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miesięczna rata ma wynosić w granicach 80-100 tys. zł.– Dla takiego zakładu jak Megawat i na dodatek z takimi problemami nawet te kilkadziesiąt tysięcy stanowi poważną sumę – mówi Irena Woźnica, sekretarz UGiM Czerwionka-Leszczyny.Czy zatem mieszkańcy Czerwionki-Leszczyn i Knurowa mają podstawy do tego, by zacząć masowo zaopatrywać się w ciepłe, zimowe ubrania, bo mogą ich czekać „syberyjskie noce” przy zamarzniętych kaloryferach?– Takiego bezpośredniego zagrożenia nie ma z uwagi na ustalenia, jakie już zostały podjęte z PEC-em. Są możliwości, żeby to ciepło uzyskać od nich – informuje Irena Woźnica.Nieco inaczej sprawa ma się w Knurowie. – Megawat jest monopolistą, jeżeli chodzi o dostawę ciepła na Knurów, i nie mamy możliwości, żeby sięgnąć po ciepło z PEC-u – wyjaśnia prezydent Adam Rams. – Nie dopuszczam nawet takiej myśli, że miasto może zostać pozbawione ciepła.Sytuacja w przedsiębiorstwie poważnie zaniepokoiła rajców miejskich, którzy podczas sesji 12 sierpnia podjęli uchwałę następującej treści: „Ponieważ na terenie gminy Knurów brak jest innych dostawców ciepła, mogących przejąć wytwarzanie ciepła na wypadek zaprzestania działalności przez przedsiębiorstwo Megawat, utrzymywanie obecnego stanu rzeczy godzi w żywotne interesy gminy, grożąc wybuchem niepokojów społecznych na niespotykaną wręcz skalę (...) Należy jak najszybciej znaleźć inwestora strategicznego, tak aby obecne problemy ekonomiczne Przedsiębiorstwa Energetycznego »Megawat« nie odbijały się w przyszłości na społeczności lokalnej. Dlatego też Rada Miasta, mając na uwadze przede wszystkim dobro mieszkańców Knurowa, wnosi o podjęcie przez wszystkie uprawnione podmioty na czele z Ministrem Skarbu Państwa natychmiastowych działań zmierzających do poprawy sytuacji”.Teraz sprawą numer jeden jest ukończenie rozpoczętej w kwietniu inwestycji na Zakładzie nr 2 w Knurowie. Aby mogła być ona kontynuowana, na „już” potrzebnych jest jakieś 2,5 mln zł, stąd konieczne stało się jak najszybsze znalezienie strategicznego inwestora. Ponieważ Megawat w 100 proc. jest własnością skarbu państwa, ograniczone pole manewru mają władze samorządowe.– Udziały spółki należą do skarbu państwa, więc nie ma możliwość, by gmina partycypowała w tej inwestycji. Jednak oczekuję, że zarząd spółki oraz właściciel przedsiębiorstwa znajdą na nią środki finansowe – mówi prezydent Knurowa.No i zarząd znalazł inwestora w Kompanii Węglowej, która gotowa jest dać zaliczkę na dostawę energii cieplnej i partycypować w remoncie, nawet w wysokości 50 proc. kosztów. Ale by mogła to uczynić, potrzebna jest zgoda Ministerstwa Skarbu Państwa oraz Ministerstwa Gospodarki.– Wstrzymanie rozpoczętej inwestycji wymiany elektrofiltrów i modernizacji urządzeń ciepłowniczych, niezbędnych dla właściwego przygotowania źródeł ciepła do sezonu grzewczego, stwarza realne zagrożenie dla obydwu knurowskich kopalń – Knurowa i Szczygłowic. Do tego dochodzą tysiące mieszkań. To wprawdzie najbardziej czarny ze scenariuszy, ale... możliwy. Przy temperaturze minus 4 st. C jest jeszcze możliwość podawania ciepła, jednak w przypadku spadku do minus 14 st. C będą ogromne problemy, przede wszystkim tragedia w kopalniach chociażby z uwagi na zamarznięte szyby wydobywcze. Staramy się o dokapitalizowanie spółki w formie pożyczki z Kompanii Węglowej, której spłata odbywałaby się w ratach. Tu jednak potrzebna jest zgoda zarówno Ministerstwa Skarbu Państwa, jak i Ministerstwa Gospodarki. Po przedstawieniu naszego stanowiska wiem, że i minister Piechota, i minister Marzec są tym zainteresowani – tłumaczy prezes Megawatu Marek Waroński. – Jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu zostaną nam przydzielone środku na tę inwestycję. Gdy je otrzymamy, natychmiast wkracza do dalszej pracy Energomontaż Południe, który jest wykonawcą. Jednak goni nas czas, ponieważ okres realizacji modernizacji instalacji odpylenia kotłów parowych wynosi do 10 tygodni, a każde opóźnienie przesuwa w czasie ten termin.Tak więc widmo katastrofy ciepłowniczej oddala się od miast i instytucji, którym Megawat dostarcza ciepło i prąd, choć tak całkiem jeszcze nie znika. Pozostaje jeszcze pytanie, co dalej na linii współpracy Megawatu z Górnośląskim Zakładem Elektroenergetycznym, po numerze, jaki wywinął mu czerwionecki zakład.– Z naszej strony współpraca z Megawatem będzie w dalszym ciągu prowadzona na ogólnych zasadach prawa cywilnego i handlowego. Od kiedy zmienił się zarząd, w przedsiębiorstwie zachodzą pozytywne zmiany i mamy nadzieję, że dalsza współpraca będzie się układała pomyślnie – stwierdził rzecznik GZE.

Komentarze

Dodaj komentarz