Spór o protokół


Wniosek do burmistrza w sprawie udostępnienia dokumentu ponowił Paweł Kołodziej, przewodniczący rady miasta, powołując się na ustawę o dostępie do informacji publicznej. „Tutejszy urząd miasta nie dysponuje protokołem pokontrolnym RIO i chociażby stąd nie może być mowy o odmowie przesłania jego kserokopii do Biura Rady Miejskiej. W chwili obecnej w posiadaniu urzędu miasta jest tylko protokół z kontroli kompleksowej RIO. Po otrzymaniu protokołu pokontrolnego zostanie on przekazany do wiadomości radnym Rady Miejskiej” – czytamy wyjaśnienie burmistrza.Sprawa powyższa była poruszona na ostatniej sesji. Blisko godzinę zajęła dyskusja na ten temat, a właściwie sporu o przedrostek „po”. Być może gdyby od początku radni zdecydowali się na to, co tak faktycznie chcą zobaczyć, nie byłoby burzy na sesji. Protokół z kontroli jest do dyspozycji radnych. Jednak to również ich nie zadowala. – Złożyliśmy interpelację w sprawie przekazania nam kserokopii protokołu z kontroli RIO. Burmistrz nie wykonał tego, dał nam oryginał. A przecież to są dokumenty, które powinny znajdować się w magistracie, a przy wielokrotnym przeglądaniu mogą ulec zniszczeniu, zabrudzeniu. Nie wszyscy radni mają też możliwość zapoznania się z nim, bo w godzinach urzędowania większość z nas pracuje, a zresztą jest to dość opasła lektura, licząca ponad 150 stron, złożona z dwóch segregatorów – podkreśla P. Kołodziej.Jak wyjaśnia R. Zapał, nie skopiował dokumentów, gdyż nie chce być posądzony znów o to, że coś zataja, nie podaje pełnej informacji. – Z pełną świadomością nie skopiowałem dokumentów, by radni wiedzieli, że mają dostęp do oryginalnych pism, z jakimi zapoznali się też kontrolerzy RIO. Mam nadzieję, że dzięki temu nie będą padały już bezpodstawne oskarżenia mnie o manipulację czy podawanie nieprawdy, a wiedza radnych będzie kompletna w danej materii. Również ci radni, którzy pracują do godz. 15, mają dostęp do dokumentów, gdyż w poniedziałki pracujemy do godz. 16 – informuje R. Zapał.P. Kołodziej twierdzi, że po pobieżnej lekturze raportu ma wiele zastrzeżeń co do wyjaśnień burmistrza. W tej sprawie zwrócił się do RIO. Ma nadzieję, że inspektorzy z Katowic wezmą pod uwagę jego wnioski. Jaki będzie efekt kontroli, okaże się już niedługo.Konfliktowa sytuacja w Pszowie odbija się coraz szerszym echem. I choć ciągłe kontrolowanie burmistrza przez radnych jest potrzebne, to w Pszowie zwraca na siebie uwagę szczególna gorliwość w tym względzie.

Komentarze

Dodaj komentarz