20044108
20044108


Drużyna trenera Krzysztofa Zagórskiego z pewnością nie była faworytem tego spotkania. Jastrzębianie zagrali jednak bardzo ambitnie i bardzo mądrze taktycznie. Zespół Śląska, prowadzony po raz pierwszy przez byłego reprezentanta kraju Ryszarda Tarasiewicza, nie miał zbyt wielu okazji do zdobycia gola. W pierwszej połowie tylko raz zagroził bramce strzeżonej przez Piotra Pasia. W 10. min z dystansu strzelał Krzysztof Szewczyk, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Znacznie więcej okazji mieli gospodarze. Dwie z nich wykorzystali. W 21. min Maciej Małkowski odebrał piłkę Krzysztofowi Wołczkowi i popędził w kierunku bramki rywali. W pełnym biegu minął jeszcze jednego obrońcę i w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał piłkę do siatki. W końcówce pierwszej części meczu jastrzębianie mogli zdobyć kolejne gole. Najpierw po indywidualnej akcji bliski szczęścia był Paweł Hajduczek. Chwilę później po strzale Mariusza Miąski piłka o centymetry minęła spojenie słupka z poprzeczką. Jednak tuż przed przerwą było 2:0. Świetnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Robert Żbikowski.– To było perfekcyjne uderzenie – komplementował go po meczu R. Tarasiewicz, przed laty specjalista od zdobywania goli z rzutów wolnych.Po przerwie gospodarze kontrolowali grę. Wprawdzie przewagę mieli wrocławianie, ale niewiele z niej wynikało. W 65. min powinno być po meczu. Po zagraniu ręką przez Rafała Lisa w obrębie szesnastki sędzia podyktował rzut karny. Arkadiusz Taraszkiewicz strzelił jednak zbyt słabo i Radosław Janukiewicz zdołał obronić. Niewykorzystana szansa zemściła się na Górniku 13 minut później. Miąsko sfaulował w polu karnym Tomasza Rudolfa, a Jakub Małecki bezbłędnie wykorzystał jedenastkę. Na szczęście gospodarze szybko otrząsnęli się po tej stracie. W ogromnym zamieszaniu pod bramką Śląska najwięcej zimnej krwi wykazał Michał Ćmich i po raz trzeci pokonał bramkarza gości.– Byliśmy zdecydowanie lepsi. Przerwaliśmy serię pięciu spotkań, w których obejmowaliśmy prowadzenie i nie potrafiliśmy utrzymać go do końca. Cieszę się bardzo, bo w końcu mieliśmy w Jastrzębiu wielki mecz – mówił trener K. Zagórski.Górnik Jastrzębie – Śląsk Wrocław 3:1 (2:0)1:0 Małkowski (21 min.), 2:0 Żbikowski (45. min), 2:1 Małecki z karnego (78. min), 3:1 Ćmich (82. min)Górnik: Paś – Wrześniak, Staniek, Ciemięga – Hajduczek (83. Miśkowiec), Grabczyński, Taraszkiewicz, Pielorz, Małkowski (78. Ćmich) – Miąsko (85. Piksa), Żbikowski (88. Pawliczek).

Komentarze

Dodaj komentarz