20044404
20044404


O pszowskim zespole Digger jest coraz głośniej. Na pewno nie grają dla wszystkich. Wygląda na to, że od „wszystkim po równo” bliższe jest im hasło „każdemu wedle potrzeb” (choć taka nomenklatura raczej do nich nie pasuje – bo wolą słowa typu wymawianego z angielska „respekt”). Ich „jazdę” można by zakwalifikować do nowoczesnego metalu, określanego często mianem nu metalu, choć sami to, co robią, nazywają noizzem (z ang. hałas). Mieszanka rapu, krzyku i śpiewu wybucha na zawsze udanych koncertach – bo właśnie koncerty są miejscem, gdzie Digger wypada najlepiej. Dla tych, co „potrzebują” noizzu, taka impreza to prawdziwy żywioł.– Wszystko zaczęło się sześć lat temu, ale tak na maksa jazda rozkręciła się od dwóch, kiedy ustalił się skład zespołu – mówi Dawid Ratajski – „Ratay”, który na koncertach „robi bajzel na mikrofonie”. Wokal to także działka Marka Rycmana – „Obcego”. Na perkusji „odbębnia swoje partie” Grzegorz Sulski, a Michał Krzystała – „Borsuk” i Jarek Krakowiak „szarpią struny... i nerwy”. Szóstym w zespole jest grający na basie „Scyzorr” – Michał Matuszak.Ale Digger to nie tylko tych „sześciu gości” – jak się określają, to też nie sama muzyka, którą grają, ale przede wszystkim to ich własny styl życia: – Zawsze jesteśmy sobą, nikogo nie udajemy, a dla muzyki zrobilibyśmy wszystko – mówią.Fani to czują, chcą być blisko zespołu, który wychodząc im naprzeciw, wpadł na kolejny unikalny pomysł – stworzył tzw. Crew – coś na kształt klubu miłośników noizzu. Zespół chce, by ludzie z Crew w przyszłości mogli uczestniczyć w nagrywaniu klipów, filmików czy nawet zaśpiewać razem z nimi na scenie.W 2003 roku wraz z zespołem Inkatha pojechali do czeskiego Trzyńca, gdzie mimo sporych różnic stylowych nagrali wspólną płytę. Z pomocą urzędu miasta, MOK-u z Pszowa i kilku innych sponsorów zespół stworzył naprawdę dobry krążek z niebanalną prezentacją. Ale Digger, co podkreślają, najlepiej sprzedaje się na koncertach. – Weźcie nas żywcem! – zapraszali na sobotę, 16.10, do klubu Amber w Wodzisławiu Śląskim.

Komentarze

Dodaj komentarz