Żywność dla ubogich


Właśnie ruszyła pierwsza edycja unijnego programu związanego z dystrybucją żywności dla najbiedniejszych krajów Unii Europejskiej. Każda z osób o niskich dochodach, która zgłosi się po ten towar do MOPS-u, otrzyma specjalną kartę, w której zaznaczone są dane osobowe i podpis instytucji wydającej towar.Żywność trafiła także do organizacji pozarządowych, które zajmują się pomocą ludziom ubogim. Dlatego aby zapobiec ewentualnym nadużyciom i kilkakrotnym pobraniu towaru, wydaje się takie karty. Wbrew przewidywaniom nie ma zbyt dużego zainteresowania darmową żywnością.– Niektórzy wręcz niezadowoleni odchodzą z ośrodka, gdy dowiadują się, że jest to ryż i makaron, a nie konserwy mięsne czy cukier – mówi Małgorzata Porębska, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wodzisławiu.Brak zainteresowania może być spowodowany tym, że niektórzy wstydzą się przychodzić po taką pomoc, dla innych ryż i makaron to mało atrakcyjny i niskowartościowy towar, trudny do upłynnienia. Bo choć na opakowaniach żywności, którą rozdaje MOPS, jest napisane, że nie wolno go sprzedawać, to niektórzy podczas poprzednich akcji sprzedawali go (np. konserwy, które w zeszłym roku przekazane zostały z Agencji Restrukturyzacji i Rozwoju Rolnictwa).– Dużym minusem tej akcji jest, że zbyt późno otrzymaliśmy informacje, w jaki sposób rozdzielać żywność. Przy składaniu wniosku nie było o tym mowy. Myślę, że my znamy najlepiej podopiecznych i wiemy, kto ile potrzebuje. Niestety odgórne zalecenia nie pozwalają na swobodę w tej kwestii – wyjaśnia Porębska.Zgodnie z wytycznymi jedna osoba w rodzinie może otrzymać maksymalnie dwa kilogramy ryżu i pół kilograma makaronu. Ta żywność, która ewentualnie pozostanie, bo ktoś jej nie zechce odebrać, nie może trafić do najbardziej potrzebujących rodzin, które już zgłosiły się po towar, bo zostałaby naruszona norma.W Wodzisławiu z pomocy MOPS-u korzysta ponad 1000 rodzin, czyli około 3000 osób.Wkrótce do ośrodka ma trafić kolejny transport z żywnością z Unii Europejskiej, tym razem ma to być mleko w proszku. Ile go będzie – jeszcze nie wiadomo.Na podobne wsparcie mogą liczyć także podopieczni z innych miejscowości powiatu wodzisławskiego. W tej sprawie powinni się kontaktować z miejscowymi ośrodkami pomocy społecznej.

Komentarze

Dodaj komentarz