Frajerstwo


Sobotni pojedynek rozpoczął się od prowadzenia drużyny z Rudy Śląskiej. Dwukrotnie w tej części gry gospodynie doprowadzały do remisu. Najpierw ze stanu 3:5, a następnie 5:8. Trzypunktowe prowadzenie było najwyższym, jakie Zgoda uzyskała w meczu.Po zmianie stron inicjatywę przejęła Pogoń, osiągając nawet czteropunktową przewagę (16:12). Gdy po chwilowej dekoncentracji żorzanki straciły cztery bramki, zdobywając jedną (17:16), a zaraz potem odskoczyły na 19:16, wydawało się, że zwycięstwo mają w garści.– Dla mnie to jest frajerstwo. Zabrakło doświadczenia i sił. Mamy w kadrze sporo dziewiętnastolatek, a ponadto z grypą grały Kasia Echolc i Ania Pałgan, z kontuzją Kinga Gawłowicz i bólem ręki Monika Skwirowska. To na pewno miało znaczenie dla wyniku tego meczu. Graliśmy z trzecią drużyną tabeli i tak jak we wcześniejszych kilku pojedynkach – w Elblągu, Gliwicach i Bielszowicach – w końcówce zabrakło nam szczęścia – tłumaczy przyczyny porażki w meczu zamykającym pierwszą rundę rozgrywek w ekstraklasie piłki ręcznej kobiet trener Mirosław Szczurek. – Na pewno temu zespołowi jest potrzebne ogranie. W odróżnieniu od sezonu, w którym debiutowaliśmy w ekstraklasie, mamy w składzie kilka doświadczonych zawodniczek. Teoretycznie powinniśmy więc odnosić lepsze wyniki, ale tym składem trzeba trochę pograć, żeby myśleć o wyższych celach niż utrzymanie. Nie wystarczą tutaj mecze sparingowe. Potrzebny jest co najmniej rok na zgranie się tego składu w meczach mistrzowskich ekstraklasy. W tej rundzie liczyliśmy na więcej punktów. Zajmujemy w tabeli trzecie miejsce od końca, ale w rundzie rewanżowej mamy lepszy układ spotkań, gramy u siebie między innymi z Gościbią Sułkowice i Piotrcovią. Z tymi zespołami możemy wygrać i poprawić swój bilans. Personalnie jesteśmy mocniejsi. Teraz trzeba tylko czasu, żeby to się przełożyło na wyniki. Byle starczyło cierpliwości, może uda się też w końcu znaleźć jakichś strategicznych sponsorów.Najbliższe spotkanie piłkarki ręczne Pogoni rozegrają w hali przy Folwareckiej w środę, 8 grudnia, o godz. 18, a ich przeciwniczkami będą między innymi dwie wychowanki trenerów Mirosława Szczurka i Romana Kamińskiego – Jola Jacek i Karolina Semeniuk – które przeszły do Zgłębia Lubin.Na trybunach hali przy Folwareckiej w spotkaniu ze Zgodą zasiadło około 250 widzów.– Kibice będą przychodzić na mecze, gdy będziemy wygrywać. Na spotkaniach mistrzostw Polski juniorek hala jest pełna – mówi o zainteresowaniu piłką ręczną w Żorach trener Szczurek.

Komentarze

Dodaj komentarz