Punkty dla Pogoni


Spotkanie było bardzo zacięte. Niestety zawodniczki Piotrcovii i Pogoni popełniły ogromną liczbę prostych błędów. Jasnym punktem meczu byli za to kibice, którzy nieustannie dopingowali swoje pupilki. Z Piotrkowa przyjechała dobrze zorganizowana grupa szalikowców. Fani zespołu gości przywieźli ze sobą bębny i klubowe flagi. W drugiej połowie tak bardzo zagrzewali do boju ekipę trenera Józefa Kulika, że w 42. min przyjezdne odrobiły do gospodyń kilkubramkową stratę, doprowadzając do remisu (20:20).Do 18. min spotkanie było wyrównane. Raz jedna, raz druga drużyna prowadziły jednym punktem. Wreszcie żorzanki odskoczyły na trzy bramki. Ewelina Przygodzka przejęła piłkę w swojej strefie obronnej, podała do Anny Pałgan, a ta popędziła na bramkę Piotrcovii i bez trudu pokonała golkiperkę Beatę Skurę (11:8). Następnie jednak, po kilku katastrofalnych błędach podopiecznych trenera Mirosława Szczurka, przyjezdne wyrównały (11:11). W końcu jednak akcje żorzanek zaczęły się zazębiać i kończyć ładnymi bramkami. W 27. min Pałgan uzyskała z karnego 17. gola, po stronie Piotrcovii było ich tylko 12. Pierwsza połowa zakończyła się wysokim prowadzeniem gospodyń 18:13, więc wydawało się, że jest po meczu.Na drugą część spotkania żorzanki wyszły zupełnie rozkojarzone. Zapewne dziewczęta były już myślami przy następnym meczu, bo seriami zaczęły popełniać błędy. Kiedy przyjezdne strzeliły kontaktowego gola (20:19), a zaraz potem wywalczyły rzut karny, trener Szczurek posłał do żorskiej bramki Alesię Korabawę, która zastąpiła Monikę Skwirowską. Białorusinka wspaniale obroniła strzał Marceli Siudowskiej i szkoleniowiec Pogoni pozostawił ją w bramce już do końca meczu. Była to trafna decyzja, bo Korabawa popisała się jeszcze kilkoma świetnymi interwencjami. Na domiar złego dla Piotrcovii boisko musiała opuścić Sylwia Lisewska, którą sędziowie ukarali wykluczeniem z gry do końca spotkania. Bez swej czołowej zawodniczki przyjezdne nie były już tak groźne. Żorzanki zaczęły zyskiwać przewagę bramkową. W 54. min Pogoń prowadziła 29:24, ale w końcówce jej zawodniczki znów raziły błędami i wygrały ostatecznie 30:27.– Mecz nie stał na zbyt dobrym poziomie, ale też oba zespoły nieprzypadkowo zajmują dwa ostatnie miejsca w ligowej tabeli. Cieszymy się natomiast z kompletu punktów. Nie tak dawno zagraliśmy w tej hali porywające spotkanie ze Startem Elbląg – cóż z tego, skoro zwyciężyły przyjezdne, a punkty trafiły na Wybrzeże. Na początku drugiej połowy dziewczęta rzeczywiście zagrały słabo. Musimy przeanalizować to na treningu. Może wydawało im się, że po wysoko wygranej pierwszej części meczu wszystko pójdzie łatwo. W drugiej połowie posadziłem na ławce Katarzynę Echolc, gdyż nie spełniała zadań, które założyliśmy. Jej funkcję przejęła Natalia Szyszkiewicz i zrobiła to poprawnie – powiedział po spotkaniu trener Szczurek.W najbliższą sobotę Pogoń zmierzy się na wyjeździe z Vitaralem Jelfa Jelenia Góra.TS 1922 Pogoń Żory: Monika Skwirowska, Alesia Korabawa – Mirela Kaczyńska, Dorota Pogłód 2, Izabela Rózga 7, Olena Kamielina 6, Barbara Wojciechowska, Anna Pałgan 6, Katarzyna Echolc 1, Natalia Szyszkiewicz 6, Paulina Wasak 1, Ewelina Przygodzka 1, Edyta Grudka, Kinga Gawłowicz.

Komentarze

Dodaj komentarz