Wołanie Tara-Bum


Składa się ona z etiud pantomimicznych i kilku wierszy wybranych ze zbioru „Modlitwy zwierząt” francuskiej pisarki Carmen Bernosa de Gasztolda. To sztuka o człowieku, jego uwikłaniu w różnego rodzaju zależności, z których nie jest w stanie się wyrwać. Ratunku szuka w modlitwie.– Spektakl przygotowali głównie młodzi aktorzy, którzy postanowili opowiedzieć o problemach współczesnego człowieka, o tym wszystkim, czego sami doświadczają. Ja im tylko trochę w tym pomogłam – mówi prowadząca młodzieżowy teatr Izabela Karwot.W skład zespołu wchodzi jedenaście osób, a następnych 35 czeka już w kolejce na scenę. Na szczęście dla nich zapadła już decyzja o utworzeniu drugiej grupy. Pierwsze zajęcia zaplanowano na 4 marca na godz. 18.Młodzieżowy teatr z TZR posługuje się od pewnego czasu nazwą Tara-Bum. Słowa te nie pochodzą z jakiegoś magicznego zaklęcia, ale z ćwiczenia aktorskiego, opracowanego przez znanego reżysera Jerzego Grotowskiego.

Komentarze

Dodaj komentarz