20051209
20051209


Malowanie obrazów jest dla niej dużym obciążeniem psychicznym, choć jednocześnie sprawia jej ogromną radość. – Niezależnie od tego, czy nasze prace są doskonałe pod względem formy i treści, czy też nie, należy je pokazywać. Jeżeli robi się je z pasją, uczuciem, już to świadczy o tym, że są one piękne i warto z nimi wyjść na zewnątrz, do szerszego grona publiczności – dodaje.Mówi, że niełatwo było jej pogodzić obowiązki domowe z realizacją własnych marzeń i pasji. I dopiero narodziny piątego dziecka spowodowały wolę poukładania czasu tak, by odnaleźć w nim miejsce dla domu, dzieci i twórczości. – Im więcej zajęć i obowiązków, tym racjonalniej wykorzystujemy czas i doceniamy go. Wiem, bo sama to sprawdziłam na własnej osobie – przekonuje.Brygida Simka nie tylko maluje, ale też rzeźbi, a jej grafiki zdobią poetyckie publikacje wydawane w Jastrzębiu. Jest też członkiem Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury w tymże mieście. Działa także w środowisku artystycznym w Bielsku-Białej.

Komentarze

Dodaj komentarz