Minister zdrowia zapytany został w programie "Tłit" Wirtualnej Polski, czy przyrost dzienny zakażeń wskazuje, że mamy już trzecią falę koronawirusa, czy jest ona przed nami.
- Absolutnie, my już trzecią falę mamy. To nie jest jakieś zjawisko, które nas czeka w przyszłości. My już mamy trzecią falę. Pytanie jest, nie czy, tylko w jakiej skali ona będzie - podkreślił Niedzielski.
Dopytywany, czy rząd ma szacunki, jak może wyglądać ta trzecia fala w najbliższym czasie, wyjaśnił, że rozwój pandemii warunkują dwa krytyczne czynniki w tej chwili, a najważniejszym jest kwestia rozprzestrzeniania się tzw. mutacji brytyjskiej. Druga rzecz jest trochę mniej konkretna, bo to jest kwestia pewnej dyscypliny społecznej.
- Problem z dyscypliną społeczną jest taki, że ona nie jest tak jednoznacznie związana z jakimś konkretnym czynnikiem. Jej nie można przypisać np. do otworzenia galerii, nie można jej przypisać do otworzenia hoteli. Ona jest tak naprawdę powiązana ze wszystkim, z czym mamy do czynienia - powiedział Niedzielski.
- Można w tym ujęciu regionalnym nawet widzieć paradoks, że w północnej części kraju mamy jeszcze te resztki drugiej fali, a na południu zaczyna się już trzecia fala w takiej dużej skali - ocenił Niedzielski.
(PAP).
Komentarze