W trakcie pandemii nie przestaliśmy nagle chorować na nowotwory, udary mózgu czy zawały serca. Z docierających do mnie przejmujących historii wiem, że wiele osób w podeszłym wieku ratuje się prywatnymi praktykami lekarskimi, jeśli pozwala im na to stan finansów. Od tygodni mamy największą umieralność na Covid w Unii Europejskiej, a 2 kwietnia, kiedy zmarło jednego dnia 621 osób, byliśmy na trzecim miejscu na świecie po Brazylii i USA. Również dane o liczbie testów wykonywanych w celu stwierdzenia zakażenia SARS-CoV-2 pokazują, że jesteśmy na samym końcu w Unii Europejskiej (24. miejsce), więc problem jest dużo większy niż przedstawiają to oficjalne komunikaty. Szczepienia idą nieco lepiej, ale w świetle ostatnich wpadek trudno nie odnieść wrażenia, że mamy do czynienia z postępującym chaosem.
Lokalnie płyną do nas także złe informacje. Konflikt w rybnickim szpitalu, który podlega marszałkowi województwa (PiS) między personelem medycznym, a nową dyrektor ciągle się zaostrza. Spowoduje on dalsze ograniczenia funkcjonowania szpitala, a to oznacza, że nasi mieszkańcy mogą zostać pozbawieni dostępu do świadczeń medycznych. Wyjazdy na leczenie do Bielska-Białej, Katowic czy Zabrza przestaną być rzadkością. Przypominam, że w 2017 roku rząd PiS wprowadził w Polsce tzw. sieć szpitali. Przekonywał, że to polepszy standard i bliskość opieki zdrowotnej. Specjaliści mówili, że... będzie dokładnie odwrotnie. Mimo to sieć oczywiście powstała, ale między innymi bez szpitala w Rybniku. Od 2017 roku zatem jego zadłużenie sukcesywnie rośnie, by w roku 2020 osiągnąć kwotę 33 mln 800 tys. złotych na minusie. Drugi wysokospecjalistyczny szpital w naszym regionie - w Jastrzębiu-Zdroju decyzją wojewody śląskiego (PiS) dwa tygodnie temu stał się wyłącznie szpitalem jednoimiennym. Odwołano planowe zabiegi, operacje, konsultacje. Tam były oddziały neurochirurgii, kardiologii, ortopedii, neurologii, urologii czy nefrologii ze stacjami dializ. Dzisiaj mieszkańcy regionu na przykład z urazami kręgosłupa, guzami mózgu muszą szukać pomocy w miastach oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów.
Mimo, że rządzący zrobią i tak po swojemu, Platforma Obywatelska przedstawiła program "Uzdrowić Polskę", składający się z kilku filarów. Wszyscy chętni Polacy będą mogli przejść badania diagnostyczne odpowiednie dla wieku i stanu zdrowia. W tym celu zostaną wybrane szpitale, gdzie bez limitów świadczeń pacjenci będą diagnozowani, wsparcie otrzymają także poradnie specjalistyczne, powstaną oddziały rehabilitacji pocovidowej. Pieniądze znajdziemy w środkach z UE – Krajowy Plan Odbudowy, utworzymy Fundusz Naprawy Zdrowia Polaków zasilany również z pieniędzy pochodzących z zysku NBP, z dywidend ze spółek państwowych oraz obcięcia absurdalnych wydatków: miliardów na TVP, imperium Rydzyka czy chybione inwestycje. Walka z pandemią i naprawą służby zdrowia będzie się ciągnąć jeszcze miesiącami, jak nie latami. Nie ma dziś innego ważniejszego problemu do rozwiązania jak walka o zdrowie Polaków.
Marek Krząkała, poseł Platformy Obywatelskiej z Rybnika.
Komentarze