Okazało się, że polityka wzięła górę nad ekonomią i co gorsza zdrowym rozsądkiem. Na szczęście Koalicji Obywatelskiej zabrakło w tym szaleństwie sprzymierzeńców, a wstrzymanie się od głosu, zamiast głosowania przeciw, było jedynie próbą ratowania twarzy w obliczu opozycyjnej klęski.
Borys Budka najbardziej obawiał się o pieniądze dla samorządów, szczególnie tych, w których władzę sprawuje Koalicja Obywatelska, czyli np. Jastrzębia-Zdroju. Na przykładzie mojego rodzinnego miasta widać dokładnie, że PiS nie dzieli pieniędzy według przynależności partyjnej gminnych włodarzy. Wiem, bo większość funduszy jakie z Warszawy trafiły do Jastrzębia jest efektem moich starań. Kiedy we wrześniu 2018 roku udało mi się pozyskać 13 mln złotych na budowę auli Szkoły Muzycznej, nikt w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie pytał mnie o to, z jakiej opcji politycznej jest Pani Prezydent. Podobnie było z kwotą blisko 40 mln zł, jakie z Warszawy trafiły na remonty jastrzębskich dróg. To także blisko 12 milionów dla Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2, a do tego należy doliczyć 2 mln zł na rozpoczęcie odbudowy kolei w mieście. A to tylko ostatnie trzy lata....
Z 770 mld zł unijnych funduszy blisko 2 mld mogą trafić do Jastrzębia-Zdroju i to bez względu na to jaka opcja polityczna rządzić będzie w mieście. Jestem realistą i wątpię czy Koalicja Obywatelska włączy się w Krajowy Plan Odbudowy. Ważne, by nie przeszkadzała i może akurat teraz postawa wstrzymuję się od głosu nie byłaby taka zła.
Grzegorz Matusiak, Poseł na Sejm RP, Prawo i Sprawiedliwość
Komentarze