Podobno mają zyskać prawie wszyscy. A to oznacza, że powinniśmy z niepokojem podchodzić do sprawy zmian w podatkach. Przy tym wszystkim wykorzystuje się zgrabne zabiegi o charakterze propagandowym, np. mają zostać obniżone podatki lub zostanie zwiększona kwota wolna od podatków, ale raczej ukrywana jest gorsza zmiana, polegająca na braku możliwości zaliczenia składki zdrowotnej do kosztów uzyskania przychodu. A to oznacza realny wzrost podatków o kilka punktów procentowych, czyli przekaz medialny swoje, a realia to już inna rzeczywistość.
W przestrzeni publicznej brakuje również klarownej dyskusji o tym, ile samorządy stracą na tych rozwiązaniach. A będą to miliardy złotych. I tak przeciętny obywatel, w zależności od tego czy jest uznawany przez partię za bogatego czy biednego, zyska lub straci, a samorządom ubędzie środków na pewno. Dlaczego? Z prostego powodu, z każdej złotówki podatku PIT w Rybniku zostaje mniej więcej połowa jako dochód miasta. Przy zmianie podatkowej PITu będzie mniej, więc to uderzy w samorząd, ale nie w rząd, który pozyska rekompensatę w postaci zwiększonych wpływów ze składki zdrowotnej, z VATu, ponieważ wzrośnie konsumpcja.
Zatem nie można myśleć, że partia nam cokolwiek daje, ponieważ po kilku miesiącach od wprowadzenia zmian wzrosną wydatki na zagospodarowanie śmieci, dostawę wody, inne usługi publiczne w naszych wspólnotach lokalnych. Pamiętajmy, że gdy rząd daje, to zawsze komuś zabiera, a państwo oparte o celową dystrybucję środków, a nie o dobry rynek pracy, realizację inwestycji publicznych czy też inne elementy gospodarki wolnorynkowej w końcu po prostu się stoczy. Do czasu kolejnych wyborów to się nie stanie, ponieważ zostaną uruchomione środki z Unii Europejskiej, ale jednocześnie patrzę ze strachem w przyszłość tutaj na dole, w polskim samorządzie, ponieważ ta władza nie znosi niezależności i zrobi wszystko, żeby zniszczyć podstawy stabilności finansowej jednostek samorządu terytorialnego. Samorządowców po raz kolejny czekają trudne decyzje w sprawie wydatkowania środków publicznych. I stanie się to ponownie nie z ich winy, a raczej z celowej polityki państwa.
Wojciech Kiljańczyk, Przewodniczący Rady Miasta Rybnika
Komentarze