Policja
Policja

Rafał S. był jedną z rybnickich legend żużlowych. Ostro jeździł i ostro żył. 24 marca zeszłego roku wsiadł za kierownicę samochodu kompletnie pijany. Podczas wyprzedzania zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z mazdą, którą podróżowała 33-letnia pani Beata. Uciekł pieszo z miejsca wypadku, nie udzielając pomocy ciężko rannej kobiecie. Policjanci zatrzymali go kilkaset metrów dalej. Miał prawie dwa promile alkoholu! 

33-letnia pani Beata cudem przeżyła wypadek, ale do dziś walczy o powrót do sprawności. Rafał S. trafił za kratki. Sąd nie wyraził zgody na zmianę środka zapobiegawczego, mimo, że były żużlowiec deklarował, że chce pracować i odpokutować swój czyn, przekazując pieniądze na rehabilitację rannej kobiety. 

Po rocznym śledztwie prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego w Rybniku akt oskarżenia. - Oskarżamy Rafała S. o spowodowanie wypadku z ciężkimi obrażeniami ciała u pokrzywdzonej, jazdę w stanie nietrzeźwości i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Drugi zarzut to nieudzielenie pomocy rannej kobiecie – wymienia Malwina Pawela-Szendzielorz, zastępca prokuratora rejonowego w Rybniku.
Rafałowi S. grozi za pierwszy czyn do 12 lat pozbawienia wolności, a za drugi do 3 lat. Kary można zsumować, więc łącznie do 15 lat – mówi Malwina Pawela-Szendzielorz.

Komentarze

Dodaj komentarz