Uciekają całe rodziny z malutkimi dziećmi, zostawiając cały swój dorobek życia, tylko po to, aby nie zginąć, by czuć się bezpiecznym. A co daje im świat i ludzie, którzy mają na ustach Boga i wartości chrześcijańskie? Wystarczy spojrzeć na granice dwóch państw w środku Europy. Granica polsko-białoruska, a pośrodku trzydzieści dwie osoby, błagające o litość i azyl. Są to uchodźcy wojenni z Afganistanu. Mężczyźni, kobiety i dzieci, którzy już opadają z sił, zaczynają chorować. Są zmarznięci i głodni. Gdyby nie nasze organizacje pozarządowe, Fundacja Ocalenie i posłanki, posłowie, senatorka, a przede wszystkim mieszkańcy okolicznych miejscowości, zostaliby sami, patrząc bezradnie w oczy bezdusznych, niewzruszonych strażników granicznych oraz wojska.
Prawdopodobnie na zlecenie ksenofobicznych władz coraz bardziej utrudniają kontakt osobom chcącym nieść pomoc tym ludziom. Uciekinierzy z kraju opanowanego przez fundamentalistów i fanatyków bardzo jej potrzebują. Lada dzień może dojść do tragedii! Z braku wody, jedzenia, nawet zabroniono im korzystania ze środków czystości, które dostarczyli ludzie przybywający na granicę.
Odmówiono kobietom podania środków higienicznych czy też lekarstw, osobom, które ich pilnie potrzebują. Panowie z karabinami, zabraniają nawet oddalić się na parę metrów, aby móc załatwić potrzebę fizjologiczną. Takie haniebne traktowanie to tortury! Każda próba nawiązania kontaktu z ludźmi wyczerpanymi i udręczonymi jest zagłuszana, z premedytacją włącza się silniki, warkot zagłusza tłumaczkę próbującą cokolwiek do nich powiedzieć.
Wstydzę się tego kraju. Wstyd mi za ciebie władzo, wstyd mi za ciebie Prezesie, z Bogiem na ustach depczecie człowieka, z ołtarzy spoglądając na cierpienie, a wasz różaniec wygląda jak zasieki. Już zapomniano, gdy nam pomagano, gdzie schronienia nam udzielano. Każda, Każdy może kiedyś być na takiej niczyjej nienawistnej ziemi.
Komentarze