Inflacja już wynosi 6 proc., a życie po prostu staje się droższe. Będziemy rezygnować z niezbędnych inwestycji, a efektem polityki rządu będzie wzrost opłat za miejskie usługi, jak komunikacja miejska, opłaty za śmieci, korzystanie z basenów itp. Innego wyboru po prostu nie ma, bo jak prąd, gaz, czy benzyna drożeje dla każdego z nas, to tak samo drożeje ogrzanie szkół, oświetlenie ulic, czy koszt zatankowania miejskiego autobusu.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że w samorządach decydują mieszkańcy. W państwie PiS o wszystkim jednak ma decydować partyjniactwo, a nie niezależne samorządy. Miasta mogą dostać kolejne dotacje na inwestycje, ale tak jak w PRL-u zadecyduje o tym funkcjonariusz partyjny w Warszawie, a nie wybrany prezydent miasta, czy radni. Temu ma służyć mechanizm ograniczania dochodów oraz rekompensaty rozdawane centralnie, ale już na to, co uzna władza w Warszawie za stosowne. Jednym słowem centralizm państwowy.
Samorządy boją się także polexitu. Praktycznie wszystko co nas otacza powstało przy udziale środków unijnych: szkoły, drogi, parki, place zabaw, boiska, wiele projektów kulturalnych oraz edukacyjnych - również te, które kultywują polską historię i tradycję. Politycy PiS, z Jarosławem Kaczyńskim i Mateuszem Morawieckim na czele, powtarzają, że groźba wyjścia Polski z Unii Europejskiej to fake news, ale jednocześnie robią wszystko, by przedstawiać Unię społeczeństwu w jak najgorszym świetle, obwiniać za wszystkie swoje błędy i niekompetencję.
Wtórują im naturalnie media zależne od władzy. Polska wciąż nie ma zaakceptowanych środków unijnych w ramach Krajowego Planu Odbudowy, czekamy na tak bardzo potrzebne naszemu miastu i regionowi pieniądze z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. W skrócie przecież chodzi oto, by przejść suchą stopą przez proces zmian gospodarki na Śląsku, poprawić jakość powietrza, unonowoczesnić energetykę, która w efekcie da tani prąd.
Dzisiaj każda informacja ze sfer rządowych podważa zaufanie do Unii Europejskiej, samorządy są solą w oku obecnej władzy, a każdy autorytet można zniszczyć. Trwa powolny rozkład państwa.
Komentarze