Dominik Gajda
Dominik Gajda

Rybnickie koszykarki słabo rozpoczęły zmagania w I lidze. Beniaminek z Rybnika w pierwszych ośmiu meczach tylko raz schodził z parkietu jako zwycięzca. Martwią szczególnie ostatnie porażki w Krakowie i Gorzowie. Wydawało się, że te drużyny są w zasięgu podopiecznych Grzegorza Korzenia. Rzeczywistość okazała się jednak inna. O drugą wygraną w sezonie 2021/22 RMKS walczył w ostatnią niedzielę z Liderem Swarzędz. Przyjezdne przed mecze w boguszowickiej hali miały bilans: 5 zwycięstw – 3 porażki i to one wydawały się faworytkami tego starcia.   
Mecz rozpoczął się od kilku pudeł zawodniczek obu ekip zza linii 6.25. W końcu odpaliła Ewelina Najduch i to rybniczanki zbudowały sobie kilkupunktową przewagę, prowadząc 18:14. Druga kwarta zaczęła się od celnej trójki Marceliny Strządały, a później trwała wyrównana walka kosz za kosz. Gdy wydawało się, że na przerwę obie ekipy udadzą się przy jednopunktowym prowadzeniu miejscowych, równo z syreną, praktycznie z połowy boiska, do kosza trafiła Wiktoria Plackowska i to lider wygrywał po I połowie 36:34.
Początek II połowy to popis gry w wykonaniu rybnickich koszykarek. Podopieczne Grzegorza Korzenia dobrze broniły, a co ważniejsze, były skuteczne w ataku. Po punktach m.in. Eweliny Najduch, Pauliny Majda i Beaty Jurczyńskiej to znowu RMKS był z przodu, a przed decydującymi 10-cioma minutami miejscowe prowadziły 55:48. Gdy w połowie IV kwarty na tablicy wyników było 65:50 dla miejscowych, wydawało się, że jest po meczu. Inaczej widziały to jednak przyjezdne, które ruszyły do odrabiania strat, a w szeregi gospodyń wkradała się panika. Na minutę przed końcem Lider tracił do RMKS już tylko 2 pkt. Na szczęście dla kibiców drużyny z Rybnika, więcej zimnej krwi w samej końcówce zachowały rybniczanki i ostatecznie mogły się cieszyć ze zwycięstwa 70:66.
Była to druga wygrana RMKS-u w tegorocznej kampanii i pierwsza przed własną publicznością. Jeżeli koszykarki z Rybnika będą w stanie grać w następnych spotkaniach na takim poziomie jak na początku II połowy spotkania z Liderem, to kolejne zwycięstwa na pierwszoligowych parkietach będą formalnością.  
W następnej kolejce drużyna z Rybnika pojedzie na mecz do Zgorzelca, aby zagrać z miejscowym UKS-em Basket. Koszykarki Grzegorza Korzenia w przedsezonowym turnieju pokonały ekipą z nad niemieckiej granicy. Kibice liczą, że rybniczanki okażą się lepsze również w starciu o ligowe punkty. Mecz ten odbędzie się w niedzielę, 5 grudnia. Początek o godz. 16.

 

RMKS XBEST Rybnik – Lider Swarzędz 70:66 (20:17, 14:19, 21:12, 15:18)
RMKS
: Paulina Majda 18, Ewelina Najduch 16, Marcelina Strządała 11, Paulina Pilichowska 9, Beata Jurczyńska 6, Natalia Rusińska 6, Joanna Sobota 2, Dominika Bednarek 2, Katarzyna Pawlik 0 

 

1. AZS Korona Kraków   10           18           735-600

2. Widzew Łódź 8              16           558-460

3. Contimax Bochnia      10           16           731-634

4. MUKS Poznań              8             15           594-489

5. Lider Swarzędz            9             14           635-571

6. Enea AZS AJP II Gorzów Wlkp.               11           14           716-771

7. Pompax Tęcza Leszno               8             13           566-502

8. Wisła CanPack Kraków             9             12           566-619

9. Maximus Kąty Wrocławskie   8             11           533-565

10. RMKS XBEST Rybnik 9             11           559-646

11. Citronex Basket Zgorzelec    8             11           576-664

12. 1KS Ślęza II Wrocław               8             8             389-637

WIĘCEJ O MECZU, KOMENTARZE W NAJBLIŻSZYM WYDANIU NOWIN

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz