Muzeum Rybnik / Pasowanie na górnika.
Muzeum Rybnik / Pasowanie na górnika.

Niegdyś Barbórka była wyłącznie świętem religijnym. Już w średniowieczu, w dniu wspomnienia świętej nie wolno było pracować, a od 1800 roku wprowadzono w Europie specjalne, związane z 4 grudnia zwyczaje. Jednym z pierwszych było zrywanie gałązek św. Barbary, które miały oznaczać dobrobyt. Pod ziemię, Barbórka zawitała za sprawą austriackich górników, którzy otrzymywali od ludzi tzw. chleb świętej Barbary, wypiekany z ciasta piernikowego. Także w Polsce, Barbórka miała głównie religijny charakter. Dopiero za sprawą władz PRL wprowadzono bardziej świecki charakter tego święta, które stało się obchodami Dnia Górnika.

Już od XIX wieku, po zakończonej mszy, przy akompaniamencie orkiestry górnicy maszerowali ulicami miast. Docierali pod dyrekcję kopalni, gdzie odbywała się uroczysta akademia, podczas której dziękowano pracownikom za ciężką pracę. Były przemowy, życzenia, także te osobiste. 

- Każda kopalnia miała wówczas orkiestrę dętą, która już o godzinie 6. obchodziła familoki, wykonując popularne, górnicze utwory. Wybudzała wszystkich, a później ta sama orkiestra grała w kościele. Na mszy wspomagała swą znakomitą grą organistę - wspomina Alojzy Szwachuła ze Stowarzyszenia Zabytkowej Kopalni „Ignacy”.

Przyszedł XX wiek i związane z nim nowe zwyczaje, w tym wspólnej górniczej biesiady. Przewodniczący kopalni wzywał na imprezę tzw. Lisa-Majora, czyli doświadczonego górnika, cieszącego się powszechnym uznaniem. Przywoływał on poczet sztandarowy, za którym podążały lisy, czyli górnicy czekający na pasowanie. Jego elementem był tzw. "skok przez skórę". Każdy z lisów musiał podać swoje imię, nazwisko i miejsce zamieszkania. Klęcząc na jednym kolanie był pasowany przez prezesa. Po wypowiedzeniu słowa "ślubuję" skakał przez skórę, wchodząc do szlachetnego stanu górniczego. Do dziś podczas biesiad odbywają się różne konkursy. To chociażby cięcie drewna czy picia złocistego trunku, obowiązkowo z pianką. Najczęściej zmagania toczą się o tytuł piwnego króla. Wygrywa ten, który najszybciej opróżni charakterystyczny dla biesiady kufel.

Dzisiejsze spotkania górników są kontynuacją zwyczajów i obrzędów, jakim pracownicy kopalni pozostają wierni od wieków. Nadal w wielu miejscach obchody rozpoczynają się poranną, uroczystą mszą świętą, po której górnicy maszerują przez miasto. Później rozpoczynają się karczmy piwne, choć te niejednokrotnie trwają od listopada, nawet do początku stycznia.

Komentarze

Dodaj komentarz