Dominik Gajda.
Dominik Gajda.

Spotkanie, które odbyło się 10 stycznia w siedzibie Polskiej Grupy Górniczej, dotyczyło podwyżek wynagrodzenia i wypłaty rekompensat. Ustalono na nim, że dalsze rozmowy będą kontynuowane w środę 12 stycznia. Niezależnie od sytuacji, komitet protestacyjno-strajkowy w PGG zapowiedział, że będzie realizował wcześniejsze ustalenia. To między innymi referendum strajkowe, a jeśli strony nie dojdą do porozumienia, to 17 stycznia rozpocznie się bezterminowa blokada wysyłki węgla ze wszystkich kopalń należących do PGG.

Już w listopadzie ubiegłego roku związki zawodowe przy PGG S.A. postulowały o rozmowy zarządu ze stroną społeczną, w sprawie problemów regulacji płacowych dla górników. Wskazywali przy tym na galopującą inflację oraz wzrost kosztów utrzymania tłumacząc przy tym, że brak jakichkolwiek podwyżek płac doprowadzi do konfliktu społecznego. 

- W dobie kryzysu energetycznego znów okazało się, że polski węgiel jest najtańszym źródłem energii. Żeby w polskich domach nie zabrakło prądu, od miesięcy górnicy pracują w weekendy i w nadgodzinach. Problem w tym, że za tą dodatkową pracę nie dostają ani grosza! Fundusz płac w Polskiej Grupie Górniczej nie wzrósł ani o złotówkę. Aby zapłacić górnikowi za pracę w sobotę, obniża się mu wynagrodzenie za pozostałe dni tygodnia. Tak dłużej być nie może - grzmieli związkowcy.

 

W związku z brakiem porozumień, 21 grudnia związki działające w PGG S.A., powołały wspólny sztab protestacyjno-strajkowy, w którym domagali się rekompensaty dla pracowników PGG, za okres od września do grudnia ubiegłego roku. Jak wskazywali, "to w związku ze zwiększonym wysiłkiem załóg górniczych, by dostarczyć do odbiorców dodatkowe ilości węgla wydobywanego w dni wolne od pracy". Jednocześnie wystosowano postulat dotyczący zakończenia 2021 roku, ze średnim wynagrodzeniem na poziomie 8200 zł brutto. 

Pogotowie strajkowe

Protestujący od 21 do 23 grudnia prowadzili ostrzegawczą akcję blokowania wysyłki węgla. Blokady dotyczyły wyłącznie węgla transportowanego do elektrowni. Sprzedaż surowca dla odbiorców indywidualnych odbywała się normalnie.

Po kolejnych rozmowach bez efektów, 29 grudnia podczas posiedzenia działającego w PGG  sztabu protestacyjno-strajkowego, w skład którego obok „Solidarności" wchodzą reprezentanci Związku Zawodowego Górników w Polsce, Związku Zawodowego Kadra, Związku Zawodowego Pracowników Dołowych i Sierpnia`80 zapadła decyzja o przeprowadzeniu blokady. Związkowcy ogłaszając decyzję, zadeklarowali jednocześnie wolę kontynuowania rozmów z zarządem PGG oraz stroną rządową i gotowość odwołania akcji protestacyjnych, jeśli dojdzie do porozumienia. 

- Nasza deklaracja niestety nie spotkała się z żadnym odzewem. Nikt z rządu, ani zarządu PGG nawet nie próbował z nami rozmawiać - powiedział szef górniczej „S".

Czego oczekują?

Protestujący domagają się wypłacenia górnikom rekompensaty pieniężnej za przepracowane weekendy lub wypłaty jednorazowego świadczenia dla załogi.

- Od kilku miesięcy z powodu trwającego w całej Europie kryzysu energetycznego i niedoboru surowców energetycznych, górnicy pracują w nadgodzinach i w weekendy, co pozwala uniknąć przerw w dostawie energii i ciepła. Fundusz płac w PGG nie został jednak zwiększony o dodatkowe środki na wynagrodzenie za ponadnormatywną pracę - dodaje Bogusław Hutek.

Komentarze

  • Myślący 11 stycznia 2022 06:55Brawo zablokować węgiel i zamknąć kopalnie Brawo związki nikt się nie odważył a oni tak. A ruski i afrykański węgiel będzie importowany na całe zapotrzebowanie, a wy strajkujcie i blokujcie swoje kopalnie. Związki zawsze najlepsze

Dodaj komentarz