Dominik Gajda
Dominik Gajda

Po bardzo cennym zwycięstwie w Oświęcimiu, które było triumfem numer 400 w historii występów jastrzębian w ekstralidze, hokeiści JKH pojechali w ubiegłym tygodniu do Sanoka gdzie zmierzyli się z tamtejszym STS-em i dość niespodziewanie przegrali 7:4. Bardzo szybko, bo już we wtorek, 18 stycznia podopieczni Roberta Kalabera mieli okazję do rewanżu, po tym jak na Jastor przyjechała ekipa z Sanoka właśnie. 
Do tego meczu trener Kalaber wystawił niepełne cztery formacje, bowiem m.in. z uwagi na objawy zakażenia wirusem u niektórych graczy JKH, nie mógł on skorzystać z pełnej kadry. Okazję do debiutu miał w tym spotkaniu Gleb Bondaruk, który kilka dni wcześniej podpisał kontrakt z JKH.
Po bezbramkowej pierwszej tercji, w drugiej na prowadzenie miejscowych wyprowadził Urbanowicz. W ostatniej części gry do wyrównania doprowadził Bukowski. Końcówka należała jednak do jastrzębian, którzy za sprawą trafienia Razgalsa mogli się cieszyć z wygranej 2:1. 
Było to pierwsze spotkanie ostatniej, piątej rundy zasadniczej. Po niej drużyny przystąpią do fazy play off. 
Teraz przed JKH GKS Jastrzębie pojedynki z Zagłębiem Sosnowiec (21.01 wyjazd) i Podhalem Nowy Targ (23.01 Jastor). Warto pamiętać, że z tymi ekipami JKH ma jeszcze zaległe mecze z czwartej rundy, terminów tych spotkań jeszcze PHL nie podała. 

JKH GKS Jastrzębie - Ciarko STS Sanok 2:1 (0:0, 1:0, 1:1)
Bramki:

1:0 Urbanowicz (Kalns, Bryk) 35:56, 5/4
1:1 Bukowski (Hamalainen, Mocarski) 45:35
2:1 Razgals (E. Sevcenko, A. Sevcenko) 50:01, 5/4

JKH GKS Jastrzębie: Kieler - Bryk, Górny, Urbanowicz, Paś, Bondaruk - Kamienieu, E. Sevcenko, A. Sevcenko, Pavlovs, Razgals - Bahaleisha, Horzelski, Kasperlik, Ł. Nalewajka, Kalns - Gimiński, Płachetka, R. Nalewajka.
Strzały: 34 - 23 / Kary: 14 min - 12 min / Widzów: 450
 

Komentarze

Dodaj komentarz