Dominik Gajda Akcja ratownicza na Zofiówce w maju 2018 roku
Dominik Gajda Akcja ratownicza na Zofiówce w maju 2018 roku

20 grudnia 2018 roku...

w czeskiej kopalni Stonawa pod Karwiną wybuchł metan. Zginęło 13 górników, w tym aż 12 Polaków – w większości byli mieszkańcami naszego regionu. Do zakładu położonego za naszą południową granicą pojechali za chlebem i szukać lepszego jutra. Znaleźli śmierć. Wybuch miał miejsce na poziomie 800 metrów pod ziemią Najmłodszy ze zmarłych miał 29 lat, najstarszy 53.

Ofiary katastrofy: Zbigniew Adamski, Arkadiusz Brzozowski, Aleksander Gamrat, Bogdan Góral, Kamil Jaguś, Artur Jokiel, Patryk Kaczmarek, Krzysztof Krażewski, Marcin Leśniewski, Marek Oświeciński, Martin Přeček, Stanisław Trela, Piotr Wojciechowski.

5 maja 2018 roku...

w KWK Zofiówka zginęło pięciu górników. Przez wiele dni cała Polska śledziła akcję ratunkową w kopalni Zofiówka. Ludzie modlili się o cud. Wskutek bardzo silnego wstrząsu górotworu na głębokości 900 metrów na wieczną szychtę odeszli: Marcin Balcerak, Piotr Królik, Przemysław Szczyrba, Łukasz Szweda, Michał Trusiewicz. Dwóch górników cudem przeżyło, doznając niegroźnych obrażeń. Wstrząs o mocy około 4,5 stopnia Richtera, należał do najsilniejszych w dziejach polskiego górnictwa węglowego. Zarejestrowały go obserwatorium geofizyczne w Raciborzu oraz urządzenia pomiarowe w Katowicach. Zatrzęsło blokami nie tylko w Jastrzębiu, ale i w pobliskich Żorach.

Rok później, w cechowni Ruchu Zofiówka odsłonięto tablicę upamiętniającą poległych górników. Była to inicjatywa dyrektora kopalni oraz związków zawodowych. Uroczystość zgromadziła pełną salę. Odśpiewano Mazurka Dąbrowskiego. Grała orkiestra dęta. Z obrazu spoglądała Święta Barbara, patronka górników. Oprócz gości w galowych mundurach, przyszli umorusani górnicy, którzy dopiero co wyjechali z dołu.

18 września 2009 roku...

w KWK Wujek Ruch Śląsk w Rudzie Śląskiej zapłon i wybuch metanu zabił 20 górników. 12 osób zginęło na miejscu, osiem zmarło w szpitalach. Obrażenia odniosło 36 górników. Pożar wybuchł około godz. 10.15 w wyrobisku, w pokładzie 409 na głębokości 1050 m. Spośród górników znajdujących się w rejonie wypadku na powierzchnię samodzielnie wydostało się 29. Kolejnych dziewięciu ewakuowano w ramach akcji ratowniczej. Poszkodowani górnicy trafili do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich oraz innych szpitali.

21 listopada 2006 roku...

w KWK Halemba w Rudzie Śląskiej, w wybuchu metanu i pyłu węglowego śmierć poniosło 23 górników (8 pracowników kopalni i 15 firmy MARD). Do tragedii doszło w pokładzie 506, na głębokości 1030 metrów. Górnicy pracowali przy ścianie wydobywczej przeznaczonej do likwidacji, demontując sprzęt warty około 18 mln euro. Roboty prowadzono ze względu na trudne warunki pracy i zagrożenie dla górników. Miejsce było niebezpieczne. 22 lutego 2006 r. górnik Zbigniew Nowak, specjalista od metanu, prowadził w tym miejscu pomiary. Strefę późniejszej katastrofy zaliczono do najwyższego zagrożenia metanowego. Ok. g. 18 najpierw nastąpiło niewielkie tąpniecie, a po chwili eksplozja metanu spowodowała zawalenie chodnika. W chwili wypadku Nowak rozmawiał przez telefon ze sztygarem. Ok. 30 górników znajdujących się z drugiej strony zawału zdążyło uciec. Sztygar został ranny, odcięty zawałem. Znalazł się w niszy o wysokości 1 m i szerokości niespełna metra, obok przebiegała rura wentylacyjna, która pękła i miał czym oddychać. Miał też przy sobie trochę napoju, który oszczędzał. Został znaleziony przez ratowników po 111 godzinach i o własnych siłach przeszedł z nimi przez 250-metrowy tunel ratunkowy oraz w dobrym stanie przewieziony na powierzchnię. Jego uratowanie porównywano powszechnie z podobnym przypadkiem Alojzego Piontka. Sąd skazał na dwa lata więzienia byłego dyrektora kopalni i byłego szef działu wentylacji. Trzeci oskarżony dostał wyrok w zawieszeniu.

6 lutego 2002 roku...

doszło do jednej z największych tragedii w polskim górnictwie. W kopalni Jas-Mos w Jastrzębiu-Zdroju zginęło 10 górników. Całą Polską wstrząsnęła wiadomość, że przed 5 rano w wyrobisku nastąpiła silna eksplozja. W chodniku na głębokości 600 metrów pod ziemią znajdowało się wtedy 47 górników. Ratownicy dziesięciu z nich znaleźli przytulonych do siebie w jednej wnęce. Wszyscy zginęli. Najmłodszy, Jacek Gojny, miał 28 lat. 37 udało się wyprowadzić na powierzchnię, choć dwóch zostało rannych.

Ofiary katastrofy: Andrzej Chwolek (lat 43, )Wiesław Głowacki (lat 41), Jacek Gojny (lat 28), Ryszard Honisz (lat 42), Andrzej Jurkiewicz (lat 33), Kazimierz Knieżyk (lat 37), Mirosław Kogut (lat 35), Radosław Lis (lat 35), Stanisław Mazur (lat 40), Bogdan Różański (lat 36).

10 stycznia 1990...

w KWK Halemba w Rudzie Śląskiej, wskutek wybuchu metanu śmierć poniosło 19 górników.  Za najbardziej prawdopodobną przyczynę zapłonu metanu, uznano iskry, powstałe wskutek pracy kombajnu. Tylko nieliczni górnicy zdążyli użyć pochłaniaczy ucieczkowych. Katastrofa wydarzyła się mimo ustawienia czujników metanometrycznych na krótki czas reakcji

22 grudnia 1985 roku...

w KWK Mysłowice zginęło 18 osób w wyniku wybuchu metanu i pyłu węglowego. 4 lutego 1987 roku, w tej samej kopalni wybuch metanu i pyłu węglowego zabił 17 górników.

28 czerwca 1974 roku...

w KWK Silesia w Czechowicach-Dziedzicach, podczas fedrunku węgla wybuchł metan. Śmierć poniosło 34 górników.

23 marca 1971 roku...

w KWK Rokitnica w Zabrzu na skutek tąpnięcia zginęło 18 górników. O godz. 16.06 skały runęły na chodnik eksploatacyjny w pokładzie 508. Alojzy Piontek przeżył w zawale 158 godzin, został uwolniony przez ratowników górniczych!

28 sierpnia 1958 roku..

w KWK Makoszowy w Zabrzu, doszło do wybuchu pożaru spowodowanego cięciem stalowej stropnicy palnikiem acetylenowym. Śmierć poniosło 72 górników.

22 lutego 1954 roku...

w kopalni Dębieńsko, w podziemnym pożarze życie straciło 21 górników.

4 maja 1950 roku...

w kopalni Jankowice śmieć poniosło w wybuchu metanu 29 górników. Doszło wówczas do wtórnej eksplozji pyłu węglowego w wyniku wybuchu metanu, zainicjowanego zapalarką do materiałów wybuchowych. Zasięg katastrofy objął około 2 tys. metrów wyrobisk w pokładzie 507.

16 sierpnia 1929 roku...

w kopalni Hildebrand (później KWK Wanda-Lech) w Nowym Bytomiu (Ruda Śląska) wskutek wybuchu pyłu węglowego zginęło 16 górników.

20 września 1923 roku...

w kopalni Regen w Dąbrowie Górniczej zginęło 39 górników. Przyczyną tragedii był pożar powstały na skutek zaniedbań bezpieczeństwa.

Opr. Ireneusz Stajer

Komentarze

Dodaj komentarz