Materiał nadesłany przez Czytelnika
Materiał nadesłany przez Czytelnika

W numerze "Nowin" z 11 maja informowaliśmy o ogromnych ilościach jedzenia, które zalegało wokół śmietników jednego ze sklepów w Rybniku. Dzięki naszej interwencji, właściciele sklepu zareagowali, otrzymaliśmy informację, że podjęto kroki, aby ta sytuacja się nie powtórzyła. "Opisane zdarzenie miało charakter incydentalny i było związane z przepełnieniem pojemników z uwagi na opóźnienia ze strony firmy wywożącej odpady. Ponadto właściciel budynku udostępnił dodatkowe pojemniki, w tym BIO, do segregacji odpadów na wyłączność użytkowania sklepu. Informujemy także, że we wskazanym sklepie towar z kończącym się terminem przydatności jest sprzedawany po niższej cenie" - przekazała nam rzeczniczka prasowa firmy. Zapewniono nas również, że sytuacja się nie powtórzy. W związku z tą sytuacją, sprawdziliśmy, ile żywności marnuje się w Polsce oraz w jaki sposób możemy je ratować.

W Polsce marnuje się rocznie pięć ton żywności

Według najnowszych danych przekazanych przez Narodową Izbę Kontroli, w Polsce marnuje się rocznie pięć ton żywności. 60  proc. jedzenia trafia do śmietników prosto z gospodarstw domowych. Kolejnym źródłem jest przetwórstwo 16 proc. i produkcja rolnicza - 16 proc, na czwartym miejscu znajdują się sklepy spożywcze, które odpowiadają za 7 proc. marnowanej żywności. Za pozostałą część odpowiada gastronomia oraz transport. Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) przekazuje, że na świecie, co roku marnowanych jest aż 1 mld 300 mln ton żywności, która nadaje się do spożycia. Jest to jedna trzecia już wyprodukowanej. To powinno nas skłaniać do pewnych wniosków oraz zastanowienia się w jaki sposób możemy realnie wpłynąć na ograniczenie marnowania żywności. Do najczęstszych powodów wyrzucenia jedzenia należą: zepsucie się produktów, przeoczenie daty przydatności do spożycia, przygotowanie zbyt dużej ilości jedzenia, nieprzemyślane zakupy, za duże opakowanie, niewłaściwe przechowywanie, zakup produktów niskiej jakości, brak pomysłów na wykorzystanie produktów.

Miejmy również na uwadze dokładne znaczenie dat przedstawionych na etykietach produktów. Pamiętajmy, że jest różnica między określeniem „najlepiej spożyć przed”, a określeniem: „należy spożyć do”. Pierwsze określenie oznacza jedynie termin gwarantowanej przez producenta jakości żywności, drugi datę jej przydatność do spożycia — podaje NIK.

Aplikacja, która ratuje jedzenie

W związku z zaistniałą sytuacją sprawdziliśmy w jaki sposób możemy ograniczać marnowanie żywności w regionie. Dzięki aplikacji Too Good To Go właściciele sklepów, restauracji czy kawiarni, sprzedają żywność, której termin ważności dobiega końca w niższej cenie. Dotyczy to również posiłków, które nie sprzedały się danego dnia w lokalach gastronomicznych. Dzięki aplikacji możemy uratować jedzenie w licznych punktach w Rybniku, Żorach, Wodzisławiu Śląskim czy Jastrzębiu-Zdroju. Wystarczy jedynie ściągnąć ją na telefon i wyszukać miejsce w którym chcemy uratować posiłek. Korzystając z aplikacji, łatwo zauważyć, że oferty szybko znikają, co pokazuje, że tego typu działania są potrzebne oraz cieszą się popularnością wśród użytkowników.

Komentarze

  • Galek 31 maja 2022 21:52Problem marnowanej żywności ciągnie się wszędzie od lat. Mówimy o dbaniu o środowisko, życia "eko", a tak na dobrą sprawę popełniamy banalne błędy które nas kosztują bardzo dużo!!

Dodaj komentarz