Górnik został przysypany w piątek 26 sierpnia około godz. 9.40 w chodniku podścianowym ściany 28. W kopalni nie doszło do tąpnięcia, ani do wybuchu metanu.
Górnik prawdopodobnie pracował przy likwidacji chodnika, po rozkręceniu jednego z elementów obudowy doszło do niekontrolowanego wysypu rumoszu skalnego, który przysypał górnika.
- przekazała Jastrzębska Spółka Węglowa.
W akcji poszukiwawczej brało udział pięć zastępów ratowniczych
Ratownicy początkowo zabezpieczali miejsce wypadku, instalując obudowy tymczasowe, aby zapobiec dalszemu wysypowi kamieni. Po zabezpieczeniu miejsca rozpoczęło się odgruzowanie chodnika, w którym znajdował się poszukiwany górnik. Rumowisko było cały czas napowietrzane. Przez dziewięć godzin ratownicy przebierali rumowisko. O godz.18.45 ratownicy dotarli do zasypanego górnika. Niestety, lekarz stwierdził jego zgon. Mężczyzna miał 40 lat, osierocił dwójkę dzieci w wieku 6 i 11 lat.
Komentarze