Honory gospodarza pełnił Aleksander Żabicki, szef komisji seniorów SITG w Rybniku, gdyż to do jej członków adresowana jest impreza., która miała już swoją 23. odsłonę. Zasady są takie, że puchary otrzymują trzy najlepsze zespoły oraz trzech najlepszych graczy indywidualnie. Teamy biorą nazwy od swoich kopalń – byłych lub wciąż istniejących. Rozgrywki odbywają się wedle reguł PZSkat, a o sprawy organizacyjne troszczy się ekipa, która wygrała w poprzednim roku. Laureatem minionej edycji była co prawda drużyna KWK Marcel, ale obowiązek zorganizowania turnieju wzięła na siebie ekipa KWK Pniówek.
W szranki stanęły czteroosobowe ekipy reprezentujące barwy kopalń Marcel, Pniówek, Jas-Mos, Rymer, Anna, Chwałowice, 1 Maja i Borynia. Wygrała KWK Pniówek II z wynikiem 7303 pkt., która wystąpiła w składzie Jan Standowicz, Franciszek Waleczek, Stanisław Jasiński i Marek Gorol. Drugie miejsce zajęła KWK Marcel (6757 pkt.), której barwy reprezentowali Werner Mandera, Wiesław Lasota, Marian Stisz i Stefan Zacha. Na trzeciej pozycji uplasowała się KWK Jas-Mos (5819 pkt.), której honoru bronili Ryszard Staszczyk, Czesław Szmuk, Cecylia Frysztacka i Stanisław Kostorz.
Indywidualnie najlepszy był Stanisław Jasiński (KWK Pniówek II, 2337 pkt.), drugie miejsce wywalczył Werner Mandera (KWK Marcel, 2175 pkt.), a trzecie Eugeniusz Latocha (KWK Pniówek, 1902 pkt.). Wiele z tych nazwisk znamy z turniejów PZSkat, aczkolwiek spora część górniczych seniorów do skata zasiada jedynie okazjonalnie. Po turnieju był jednak poczęstunek, przy którym seniorzy zarówno grający regularnie, jak i tylko od czasu do czasu mogli wspólnie pogawędzić o dawnych czasach.
Dodajmy, że SITG to jedna z federacji tworzących Naczelną Organizację Techniczną, która ma 27 oddziałów. Najwięcej oczywiście znajduje się na Śląsku. Natomiast komisja seniorów SITG w Rybniku, która troszczy się o byłych pracowników górnictwa, zrzesza 11 kół i siedem klubów z kopalń naszego regionu, a liczy około 900 osób. Cały oddział ma około 3 tysięcy członków.
Elżbieta Piersiakowa
Komentarze