Jastrzębski Węgiel, który tegoroczny sezon rozpoczął od jedenastu zwycięstw z rzędu, w ostatnich tygodniach złapał zadyszkę. Co prawda wygrywa wszystko w Lidze Mistrzów, ale w PlusLidze zanotował kilka wpadek. Ostatnie występy jastrzębian pokazują jednak, że drużyna wraca na właściwe tory i kibice liczyli na pewną wygraną z ekipą BBTS Bielsko-Biała. – To nie tak, że tydzień czy dwa tygodnie temu byliśmy beznadziejnymi zawodnikami i beznadziejną drużyną. Tak samo po tym zwycięstwie w LM nie jesteśmy najlepszą drużyną na świecie. To tak nie działa. Na tym sport nie polega. Oczywiście jesteśmy w dołku, nie gramy może dobrze, to prawda, ale sposobem na powrót do najwyższej dyspozycji są dobre treningi, bycie razem, wzajemne pomaganie sobie i wspieranie się. W ten sposób krok po kroku możemy powrócić do szczytowej formy. Mam nadzieję i myślę, że wracamy, bo widzę coś lepszego już od meczu z Zawierciem – powiedział jeszcze przed meczem Benjamin Toniutti, kapitan Jastrzębskiego Węgla.
Niedzielne spotkanie przebiegało całkowicie pod dyktando miejscowych. Przewaga jastrzębian w każdym elemencie gry była ogromna. W żadnym z trzech rozegranych setów bielszczanie nie uzbierali nawet 20 pkt. Ostatecznie Jastrzębski Węgiel łatwo, szybko i przyjemnie wygrał 3:0 i awansował na pozycję wicelidera PlusLigi.
Kolejnym rywalem Jastrzębskiego Węgla w walce o ligowe punkty będzie Stal Nysa, którą Pomarańczowi podejmą we własnej hali w niedzielę, 22 stycznia. Początek o godz. 20:30.
PO MECZU POWIEDZIAŁ
Rafał Szymura, zawodnik JW
Graliśmy dzisiaj dobrze, równa. To oczywiście nie jest jeszcze ten poziom, który możemy reprezentować. Zmiennicy udowodnili, że jak tylko dostaną swoją szansę, to umieją ją wykorzystać. Ostatnio mieliśmy bardzo dużo spotkań wyjazdowych, cieszymy się, że teraz możemy grać przed własną publicznością. Dziękujemy naszym fanom za doping, za to, że niedzielny wieczór chcą spędzić z nami. Coraz bliżej najważniejsza część sezonu, zbliżają się mecze pucharu Polski, potem ćwierćfinał Ligi Mistrzów i walka w play off ligi. Mam nadzieję, że wszyscy będą zdrowi, a teraz cieszymy się, że jesteśmy wiceliderem PlusLigi, ale będziemy robić wszystko, aby wrócić na fotel lidera.
Jastrzębski Węgiel – BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:17, 25:19, 25:19)
JW: Hadrava, Toniutti, M’Baye, Macyra, Fornal, Szymura, Popiwczak (libero)
BBTS: Sinoski, Gil, Woch, Zawalski, Cupković, Formela, Teklak (libero) oraz Urbanowicz, Fijałek (libero), Puczkowski
1. Resovia Rzeszów 20 50 54:17
2. Jastrzębski Węgiel 20 46 52:21
3. Warta Zawiercie 20 45 51:23
4. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 19 40 47:27
5. Trefl Gdańsk 19 35 40:29
6. PSG Stal Nysa 19 34 40:30
7. Projekt Warszawa 19 32 38:28
8. Indykpol AZS Olsztyn 19 31 39:33
9. LUK Lublin 20 31 41:41
10. Ślepsk Malow Suwałki 20 28 36:41
11. PGE Skra Bełchatów 20 28 40:43
12. Cuprum Lubin 18 18 24:42
13. Volley Club Barkom Lwów 20 18 29:50
14. GKS Katowice 19 17 23:46
15. Enea Czarni Radom 20 10
16. BBTS Bielsko–Biała 20 5 12:58
Komentarze