Dominik Gajda
Dominik Gajda

Żużlowcy z Rybnika po efektownym, domowym zwycięstwie nad Trans MF Landshut Devils, pojechali poszukać ligowych punktów do Łodzi, gdzie zmierzyli się z miejscowym Orłem. W pierwszym starciu tych ekip górą byli rybniczanie, wygrywając 48:42. Sprawa bonusa za dwumecz był więc otwarta. Kibice zastanawiali się tylko, czy liderzy w tali trenera Antoniego Skupienia utrzymali formę z meczu przeciwko Devils i ile dołożą do wyniku juniorzy. 
Już pierwsze gonitwy pokazały, że Rekiny mogą się w Łodzi nieźle obłowić. Po pierwszej serii ROW prowadził 15:9, a godne podkreślenia było zwycięstwo w 4. biegu Pawła Trześniewskiego, który pozostawił za sobą m.in. Jamroga i Kvecha. Sześć punktów przewagi rybniczanie utrzymywali nadal po drugiej serii startów, a cenne „trójki” przywieźli Zagar i Kurtz. Po dziesięciu biegach spory problem mieli gospodarze, którzy tracili już 10 oczek. To głównie efekt podwójnego zwycięstwa pary Kvech – Zagar. Gdy ten pierwszy, w parze z Kurtzem, wygrał 5:1 również w gonitwie 11., stało się jasne, że Rekiny tego meczu nie przegrają. Ostatecznie ROW zwyciężył 55:35, zgarniając także punkt bonusowy. Na brawa zasługują wszyscy zawodnicy Antoniego Skupienia, ale na szczególne wyróżnienie zasłużył Brady Kurtz, który wygrał wszystkie swoje pięć biegów i zakończył spotkanie z kompletem 15 punktów. 
W niedzielę, 18 czerwca rybniczanie podejmą na swoim torze ekipę InvestHousePlus PSŻ Poznań, z którą w pierwszym meczu przegrali 46:44. Patrząc jednak na formę Rekinów z ostatnich dwóch meczów, inne rozwiązanie nić ich przekonywujące zwycięstwo, będzie sporą niespodzianką.  

PO MECZU POWIEDZIAŁ 
Jan Kvech, zawodnik ROW-u

Mógł wynik mógł być lepszy, popełniłem jednak błędy w pierwszych dwóch swoich biegach. Później było lepiej i bardzo się cieszę, że wygraliśmy cały mecz. To sprawiło, że mamy także bonusa. Jak mówiłem, osobiście na początku się męczyłem, ale później było już bardzo dobrze. Chciałem dać z siebie wszystko i to się przełożyło na punkty. Gospodarze jeździli dzisiaj bardzo twardo. Nasz plan był więc prosty, szybko wyjść na prowadzenie i uciekać rywalom. 

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź – ROW Rybnik 35:55
ROW
: 1. Brady Kurtz - 15 (3,3,3,3,3), 2. Patryk Wojdyło - 8 (3,1,0,3,1), 3. Matej Zagar - 10+1 (0,3,2*,2,3), 4. Kacper Tkocz - 0 (-,-,-,-), 5. Patrick Hansen - 8+3 (2*,w,3,1*,2*), 6. Paweł Trześniewski - 5 (2,3,0), 7. Kamil Winkler - 2 (1,1,0), 8. Jan Kvech - 7+1 (1,1,3,2*)
Łódź: 9. Tomasz Gapiński - 2 (2,u/-,-,-), 10. Jakub Jamróg - 12+1 (2,2*,2,1,3,2), 11. Timo Lahti - 7+3 (1*,2,1*,1*,2,0), 12. Mateusz Tonder - 2 (0,0,2,0,-), 13. Niels Kristian Iversen - 4 (1,2,1,0,-), 14. Jakub Sroka - 0 (u/-,-,-), 15. Mateusz Dul - 2+1 (w,0,1*,1), 16. Aleksander Grygolec - 6 (3,0,3,0,0)

1. Enea Falubaz Zielona Góra    8    17    +123
2. Abramczyk Polonia Bydgoszcz    8    13    +38
3. ROW Rybnik    9    10    -2
4. Trans MF Landshut Devils    9    9    -6
5. Zdunek Wybrzeże Gdańsk    9    7    -31
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź    9    6    -63
7. Arged Malesa Ostrów    7    6    -31
8. InvestHousePlus PSŻ Poznań    9    6    -28

Komentarze

Dodaj komentarz