Dyżurny komendy policji otrzymał informację, że na klatce schodowej jednego z budynków w centrum miasta, wyczuwalny jest niepokojący zapach gazu. Sytuacja stawała się jeszcze bardziej napięta, kiedy okazało się, że w mieszkaniu, skąd najprawdopodobniej pochodził ten zapach, przebywał mężczyzna.
Na miejsce zdarzenia natychmiast skierowano patrol prewencyjny i jednostkę straży pożarnej. Po przybyciu, potwierdzili oni obecność gazu, a także ustalili, że w mieszkaniu mieszka 71-letni mężczyzna, który nie reagował na pukanie do drzwi. Ze względu na bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia, służby zdecydowały o natychmiastowym sforsowaniu wejścia do mieszkania.
Po otwarciu drzwi zastali scenę, która mogła zakończyć się tragicznie. Starszy mężczyzna leżał na podłodze, w stanie półprzytomnym. Pomimo utrudnionego kontaktu z poszkodowanym, mundurowi wynieśli go na świeże powietrze i udzielili pierwszej pomocy, zanim przekazali go w ręce Zespołu Ratownictwa Medycznego. Po wstępnej ocenie, ratownicy zdiagnozowali atak epilepsji.
Dodatkowo, strażacy, którzy dokonali szczegółowego przeglądu mieszkania, odkryli źródło wycieku gazu. Okazało się, że jeden z palników kuchenki gazowej był odkręcony. Najprawdopodobniej starszy mężczyzna miał atak podczas manipulacji kuchenką, co doprowadziło do niebezpiecznej sytuacji.
Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie otrzymał niezbędne leczenie. Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji służb, sytuacja, która mogła zakończyć się tragedią, została opanowana.
Komentarze