Archiwum
Archiwum

Miasta nieustannie rozwijają się. Jednak organizacja przestrzeni wokół nas nie jest tworzona przez naturę czy mechanizmy rynkowe, ale przez decyzje władz samorządowych i prowadzoną przez nie politykę.

Przestrzeń i sposoby jej organizowania mają istotny wpływ na rozwój każdej gminy. Aby unikać konfliktów na różnych płaszczyznach życia lokalnego, władze powinny skupiać się na racjonalnym zagospodarowaniu terenów i ich używaniu. Służy temu świadoma i celowa polityka przestrzenna, polegająca na kształtowaniu każdego obszaru, zapewniającym miejskiemu organizmowi funkcjonowanie dla dobra mieszkańców.

Ostatnio coraz częściej mówi się o zjawisku gentryfikacji. Nazwa ta pojawiła się kilkadziesiąt lat temu i dotyczyła największych światowych metropolii. Od niedawna można o niej mówić również w Polsce. Pochodzi od angielskiego „gentry" (szlachta). Oznacza przekształcenie dzielnicy z zamieszkałej przez różnych ludzi na taką z przewagą mieszkańców o wysokim statusie materialnym.

Gentryfikacja nie jest rewitalizacją. Ta druga jest zmianą zaniedbanych terenów z nadaniem im nowych funkcji, zapobieganiem ich degradacji poprzez wzrost aktywności społecznej, gospodarczej i inwestycyjnej związanej z infrastrukturą, a w rezultacie poprawą jakości życia bez ostrej zmiany charakteru miejsca. Efektem pierwszej natomiast jest wzrost wartości ekonomicznej terenu, przez co jego dotychczasowych mieszkańców przestaje stać na życie w obszarze objętym zjawiskiem. Powoduje to wymianę mniej zamożnych lokatorów na tych z zasobniejszym portfelem. Wzrasta też liczba podmiotów gospodarczych kosztem tkanki społecznej.

Gentryfikacji nie należy oceniać jednoznacznie - dobrze lub źle. Europejskie samorządy mają różne pomysły, żeby nie uderzała ona w mniej zamożnych mieszkańców oraz by wszyscy mogli żyć w miarę komfortowo, nie oddając bezkrytycznie atrakcyjnych terenów w centrach miast w ręce deweloperów.

We Francji samorządy dysponują narzędziami, którymi mogą wpływać u siebie na rozwój mieszkalnictwa. Już małe gminy muszą zapewnić 25 proc. mieszkań komunalnych. Z kolei miasto Lille wymaga od deweloperów budowy co najmniej 30 proc. takich lokali, przy każdej inwestycji liczącej ponad 17 mieszkań. Tam też publiczna spółka odnawia domy o niskim standardzie, odsprzedając je później po cenach kontrolowanych. Władze podparyskiego Montreuil umożliwiają mieszkańcom nabycie domu bez gruntu stanowiącego komunalną własność, w formule podobnej do dzierżawy wieczystej.

Rozsądne planowanie przestrzenne i polityka mieszkaniowa, pozwalają samorządom na kształtowanie otoczenia w zgodzie z potrzebami społecznymi i w oparciu o zasady zrównoważonego rozwoju. Istotne są też okoliczności społeczne i kulturowe.

1

Komentarze

  • Adam 09 sierpnia 2023 21:54No właśnie. Tylko żeby każdy prezydent, wójt, burmistrz działał w ten sposób. Ważne są tu konsultacje społeczne, do których u nas niestety nie przygotowuje się mieszkańców.

Dodaj komentarz