W pełni udany rewanż


W Rzeszowie rybniczanie na inaugurację rozgrywek przegrali wyraźnie, choć do przerwy prowadzili różnicą 14 punktów, a osiągnęli w tym meczu nawet dwudziestopunktową przewagę. W Rybniku jako pierwsi zaatakowali koszykarze Resovii. Po dziesięciu minutach gry prowadzili pięcioma punktami, ale druga kwarta należała do podopiecznych trenera Adama Kubaszczyka. MKKS wygrał ją różnicą dziesięciu punktów i na przerwę schodził z pięciopunktowym prowadzeniem. Gdy kolejną odsłonę przyjezdni wygrali jedenastopunktową różnicą, bardzo prawdopodobna stawała się powtórka scenariusza z pierwszego meczu obu drużyn.Jednak tego dnia, po raz kolejny na przestrzeni ostatnich paru tygodni, znakomitą skutecznością rzutową popisał się Stanisław Grabiec. W całym meczu „sprzedał” rywalom siedem „trójek”, ale najważniejsze, że wraz z Mirosławem Frankowskim i Łukaszem Ochodkiem, dziurawił kosz rywali w decydujących momentach ostatniej kwarty. To w niej, tak jak przed tygodniem w meczu z Pogonią Prudnik, kiedy to rzutem za trzy doprowadził do wyrównania na kilkadziesiąt sekund przed końcem, zdobył być może najwartościowsze punkty w meczu. Znów na kilkadziesiąt sekund przed końcem trafiając zza linii 6,25 cm zniwelował straty do jednego „oczka”, a następnie powtórzył ten wyczyn zdobywając ostatnie punkty w regulaminowym czasie gry, co doprowadziło do dogrywki. Okazał się bardzo odporny na presję i zdobył rekordową podczas swoich występów w drugiej lidze liczbę punktów.Kolejne kwarty w sobotnim meczu koszykarze Resovii i MKKS-u wygrywali na przemian. W pięciominutowej dogrywce przyszła kolej na gości, lecz miejscowi niesieni dopingiem kibiców rozgrzanych dramaturgią ostatniej kwarty, nie pozwolili sobie wydrzeć szansy na odniesienie zwycięstwa. Wygrali różnicą 11 punktów, więc w dwumeczu okazali się lepsi o dwa „oczka”, a biorąc pod uwagę to, że obie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli, może to mieć znaczący wpływ na ostateczną kolejność w mistrzostwach trzeciej ligi.Najbliższe spotkanie rybniczanie rozegrają w sobotę, 21.01, w Lublinie ze Startem AZS-em. Faworytem tego pojedynku są z pewnością gospodarze. Po fuzji dwóch lubelskich klubów AZS Start stał się głównym pretendentem do mistrzostwa. Koszykarze i sympatycy MKKS-u mieli okazję przekonać się o tym w październiku ubiegłego roku. W hali Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowych lublinianie wygrali 73:56. Była to najdotkliwsza porażka zespołu Adama Kubaszczyka w bieżących rozgrywkach. Trzeba jednak pamiętać, że w tamtym czasie w zespole MKKS-u dokonały się zasadnicze zmiany. Z drużyną rozpoczął treningi Adam Rener, a do gry przymierzał się Kordian Korytek, pożegnał się z nią natomiast między innymi Maciej Kuna. Rybniczanie - co podkreślał już wielokrotnie ich szkoleniowiec – potrafią się mobilizować na spotkania z mocnymi przeciwnikami, a zatem kto wie, czy nie stać ich na sprawienie dużej niespodzianki.We własnej hali 28.01 MKKS będzie podejmował Doral Nysę Kłodzko.MKKS Rybnik - Resovia Rzeszów 112:101 (19:24, 28:18, 22:33, 26:20, 17:6)MKKS: Grabiec 39 (7), Frankowski 27 (3), Ochodek 21 (1), Rener 11 (1), Kozieł 10, Marczyk 2, Rduch 1, Anduła 1.Resovia: Wójcik 28 (4), Dubiel 21 (2), Rajkowski 19, Szczytyński 17, Biela 6, Hałys 6 (2), Olczyk 2.1. AZS Lublin 15 27 2222. Tychy 15 27 2053. Krosno 15 26 1854. Dąbrowa G. 15 26 1245. Przemyśl 15 26 946. Resovia 15 25 1237. MKKS Rybnik 15 24 418. Prudnik 14 21 529. Korona 15 21 -2210. Bobry 15 21 -5011. Ruda Śl. 14 20 -8312. Kielce 15 19 -14213. Kłodzko 15 17 -27114. Alba 15 17 -30415. Mickiewicz II 14 15 -168

Komentarze

Dodaj komentarz